a jak pokrzywę z cytrynką. Mniam
Trzeba porządnie strzepnąć to pranie, naprawdę mocno, kilka razy. Mój M zwykle jak wiesza robi to za delikatnie i prasowanie gwarantowane

O!, albo zbiera sobie ba ramię. ja jak zbieram pranie od razu skladam. Trwa to nie 3 min a 10, ale zawsze szybciej tak niż stać nad deską.
No i wiaterek dobrze "prasuje" pranie. Jak schnie w domy to już nie to.
Marzy mi się suszarka bębnowa. Już sobie wyobrażam jak wyjmuję takie jeszcze cieplutkie, składam na ciepło czyli "prasuję"

i bach do szafy
[ Dodano: 13-10-2011, 10:29 ]
przepraszam za literówki
