A ile mialas na piecu
100
już jest 80
Eee to nie jesteś zła ja miałam kiedyś 120 a huczało konkretnie i pamiętam że nie wiedziałam czy mam uciekać z domu czy co robić .Też byłam sama wtedy.
jak plakała mi w szpitalu calą noc tez sie poryczalam z bezradności że nie umie jej zrozumieć i pomóc.
Dokładnie mam tak samo .Jak ona płacze to ja czasem razem z nią . Smutno mi że nie wiem co jej dolega .
Moja praktycznie po każdym karmieniu robi kupkę
A jakiego koloru robi kupki ?
Hehe, u nas becikowe już wydane.
A tak serio to w ten dzień jak M. jechał złożyć wniosek to dostał pocztą zdjęcie z fotoradaru
400 zł!!!
I cyknięte wtedy jak pojechał po Zu do babci i jechali do mnie do szpitala!
Uuuu no to pech .
szkieletorek planuję upiec bułeczki na sobotnie śniadanko i się zastanawiam, czy można by to ciasto przygotować wieczorem?
Wiesz co nie znam się za bardzo ale wydaje mi się że nie bardzo , że to za długo.
Co do kąpieli to u nas różnie czasem mała jest grzeczna a czasem płacze strasznie.
Od dwóch nocy budzi się co 3 godzinki
Chciałabym by moja chociaż co 2 godz się budziła, bo teraz to co godz jest i nocki ciężkie dla mnie są ale staram się nie narzekać.
szkieletorek to że pokasłuje nie oznacza choroby, może jeszcze się oczyszczać organizm. nie przejmuj się na zapas.
W nocy nie kasłała już nic ale za to tak wydaje mi się że lekko charczy mi nie wiem czy to katar czy co . No i jak już kiedyś pisałam ona dużo kicha ale to miała jeszcze w szpitalu.
Co do grzania to u nas od kilku dni włączamy grzejniki na godzinkę dwie góra
Ja jestem z tych co chłodek wolą ale mój mąż niestety zmarzlak straszny
U nas tez pali się już w piecu ale nie cały dzień tylko zazwyczaj popołudniu sie zapala i pali tak lekko do wieczora. U nas sa stare okna więc nie da sie zbytnio nagrzać. Jak sie pali to mamy max 21 stopni a jak nie to spada max do 19. Ja uważam ze to dobra temp bo nie chce małej przegrzewać.
Hej
Na razie nie ogarniam tej całej sytuacji,w domu balagan, Erys robi czasami na zlosc
Witaj.No napisz jak ty się czujesz, jak mały, jak karmienie. A w domu no nowa sytuacja więc trzeba sie na nowo zorganizować.
ja wlasnie za temat chrztu sie wzielam i prawdopodobnie zrobię je 19 listopada
My dziś popołudniu się bierzemy za listę gości i te wszystkie formalności.
U nas była właśnie położna. Dopytałam chyba wszystko co chciałam i teraz jestem spokojniejsza.
Uciekam cos w domu posprzątać i muszę odciągnąć pokarm bo mi cyce wybuchną zaraz.