no dokładnie starość potrafi by okrutna i dla starszej osoby i dla tych którym przyjdzie się "męczyć" z taką osobą wiem coś o tym bo miałam staż w Domu Pomocy Społecznej codziennie po 8 godzin podmywałam tyłki, przebierałam pampersy i karmiłam obłożnie chorych starych ludzi, a niektórych wcale nie starych ale np. cierpiących na stwardnienie rozsianenajbardziej to się boję że mogę być uciążeniem dla kogoś, że ktoś z bliskich będzie musiał skakać przy mnie bo ja nie będe mogła nic wokół siebie zrobić. Tego się obawiam.
ja straciłam ciocie bardzo bliską bo to była siostra mojej mamy, zginęła w wypadku samochodowym miała dopiero 30 lat bardzo ta śmierć nas bolała i bardzo długo wspominalismy ją z placzem, a jak zmarł mój dziadek no to wiadomo szkoda bo to zawsze dziadek ale był już w bardzo dojżałym wieku i na prawde bardzo uciązliwy bo nie było z nim kontaktu już pod koniec i tak na prawdę to wszystkim spadł kamień z serca, że nie będzie dłużej cierpiał i , że rodzina moze odpocząćutrata bliskiej osoby w zbyt młodym wieku jest czyms strasznym, bo jak ktoś ma swoje już lata to wiadomo szkoda, ale się mówi, "przezył już co miał przezyć i nadszedł jego czas"
a z taka śmiercią to nigdy nie byłabym w stanie się pogodzic i na dodatek nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak się dzieje..najbardziej żal mi dzieci, które jeszcze nic świata nie poznały a muszą go opuścić:(