Kasia właśnie miałam napisać jak Magda?? te zupki to sama chemia. Wiesz co myślałam, że chociaż te produkty są naprawdę dobrane pod względem niskiej kaloryczności, ale bogate w witaminy i minerały. A to jest całkiem do bani. Nie wierzę, że to może być bez obciążania zdrowia.
Masz racje
Kasia nie można być szczęśliwym czując się źle w swoim ciele i ja tego nie kwestionuję. Ja też nie jestem, ale nauczyłam się inaczej na to patrzeć. Chyba jakoś nie w kategorii szczęścia.
Dziś sobie poprawiłam humor tuniką, sweterkiem i obcisłymi legginsami jak jeansy.
Mimo niedoskonałości wyglądam bombowo w kozaczkach na obcasie i tymi ubrankami
A tak jeszcze do tej dietki. Zastanawia mnie dlaczego nie można sobie ugotować lekkiej zupki jarzynowej jak
Magda pisze tylko je się ten szit. Odpowiedź jaka mi się nasuwa przeraża. Pewnie podana jest kaloryczność obiadu i ktoś kto to układał wpadł na pomysł, że niech to będzie ta zupka z torebki bo tam już kaloryczność jest podana.
Reasumując to można chyba zjeść 1 czekoladę na cały dzień lub hamburgera z mc donalda i kaloryczność będzie zachowana. Brrrr
Oby się myliła.
Kasta strasznie jestem ciekawa Twojego tygodniowego menu. Możesz coś wysłać albo napisać kilka dań?: