iw_rybcia, no właśnie, dobrze się czasami ciut pokurczyć ;) ale nie tylko ze względu na laktacje, ale i na dziecko. jemu te skurcze też mówią, że ma ruszać na świat i np. potem nie ma problemu z rozpoczęciem wydalania (smółki i pierwszego siusiu). Generalnie pamiętam że sporo o tym mówiono na szkole rodzenia. Ale dawno to było ;)
Poza tym, chyba kolejna laktacja rusza szybciej niż pierwsza po pierwszej ciąży, więc jakkolwiek się sprawy potoczą, pewnie i tak będzie OK :)
Co do pamiętania bólu, to na pewno nie ma się amnezji nagle
Ale na myśl zatruwania zęba mam do tej pory ciarki i mi coś w zębie strzyka (a ostatnie miałam jakieś 6 lat temu), a skurcze porodowe pamiętam na tyle, że umiem je opisać i wiem co się działo z moim ciałem itd, ale jakoś tak... bez wielkiego halo (a przecież nawet nie minęło 1,5 roku). Ale wiadomo, różne są porody, różne są kobiety i progi bólu, wytrzymałość na ból itd.
A najbardziej wstrętne wspomnienia bólu podczas tego całego rodzenia to było jak położna po porodzie uciskała mi macicę by z niej wycisnąć co nieco jeszcze

(nie wiem po co). Bo to był taki bezsensowny ból, wcale nie mocny, ale właśnie bez sensu. Do tego byłam pewna, że jestem już w błogiej spokojności pozostawiona z noworodkiem ,a ta przyszła i zaczęła jakieś wstrętne masaże uskuteczniać
wisnia, nie mam pojęcia o jakich legginsach mówisz, ale jak coś fajnego to daj znać :) Ja muszę kupić sobie jeansy, bo brzuszek mi już wywala. dzisiaj cały dzień chodze w spodniach od piżamy

Bo nawet dresy mnie cisną.
A jeansy pozostały mi jedne jedyne. I jak już musze wyjśc z domu, chodzę z rozpiętym ostatnim guzikiem

Dobrze, że mi dupsko tak nie rośnie jak ostatnio, bo musiałabym wskoczyć w spodnie rozmiar większe w tyłku a skąd je wziąć jak moją kolekcję ciążową komuś oddałam jak wyjechałam z PL.
Jak sobie pomyślę, że niektóre z Was już tak "daleko" w ciąży, to dopiero do mnie dociera że tak szybko czas leci ;)
nie wiem sama czy się cieszę czy nie, że tak czas leci.
Obawiam się, że się nie wyrobię z przygotowaniami. a mój mąż nie wykazuje zainteresowania tym co by trzeba było załatwić

Mój plan zwalenia na niego całej roboty moze lec w gruzach.
On na razie się martwi załatwianiemi zimówek, żeby do PL jechać ;)
[ Dodano: 18-11-2011, 18:33 ]
ja tą rozłąkę z Frankiem chciałam mu wynagrodzić dlatego sie poświęciłam

- hehe,ja mam taki pomysl,zeby zaplacic za pokoj pojedynczy,bo podobno mozna i maz do mnie przyjdzie i bedzie sie malcem zajmowal,nie chce go oddawac poloznym

dowiedz się czy tak można bo to dobry pomysł
