23 lis 2011, 18:35
wiem dziewczyny, że powinnam wychodzić częściej sama, ale jak nie mam kiedy? nie mam jak? może maż przemyśli troche i zacznie spędzać czas z dziecmi wiecej, nawet jak była eliza tylko, to on wzioł ją pierwszy raz beze mnie pod koniec tej ciaży i zdziwiony że tak sie ciesze, bo on pracuje cały czas i myśli, że ja to marzę wiecznie tylko z nimi spędzać czas, nawet wczoraj jak miałam iść do koleżanki tylko z dorianem to i tak poszedł ze mną, bo siedział cąły dzień w domu, jakby ktoś bronił mu wcze,sniej gdzieś wyjść z dziecmi.
Dziś kłótni część dalsza i wyszło tak że miałam iść koleżance syna z przedszkola odebrać, myślałam, ze pójdę szybko sama, to on, żebym elize na spacer wzięła, no ok, wezmę, niech połazi dziecko sobie, to ja za wózek podwójny (dodam że młody kolezanki jest autystyczny i strasznie zmęczony po przedszkolu wiec nie pójdzie sam, do tego jakby mi zaczoł uciekać wiadome, że moge nie dogonic, taki mały szybki) ubieram Elize, a ten do mne a Dorian???? No myślałam, że wyjdę z siebie, wiec wziełam i Doriana, i co i Eliza szła obrażona bo nie mogła usiaśc do wózka.
Normalnie ten mój mąż na złość mi robi, coś mu się we łbie poprzestawiało. Ostatnio mówi, że co na niego narzekam inne kobiety siedzą w domu same bo faceci pracują, po pracy na siłownie czy gdzies, dziecmi sie nie zajmuja itp, wiec ja powiedzialam, ze jak tak chce to ja tez chce jak te dziewczyny, kase na wszystko co mi sie spodoba czy to 100 czy 400 funtow i nie martwia sie niczym, na balety chodza, na fryzjera i ekstra ciuchy maja, to sie zamknął.
on nie moze brac urlopów, bo tak jest zawsze