Jednak od porodu nie mogę się przełamać.
Choć minęło 6 tygodni to jeszcze mi się nie pogoiło i jakoś się boję
.
Ja zostałam troszku przymuszona hehe nie no nic na siłę ale nudził mnie nudził a akurat mała była na spacerku z dziadkami więc spróbowaliśmy.Też się bałam , bardziej niż mój pierwszy raz ale nie było źle. Miałam wrażenie że jest tam cholernie ciasno i że zaraz pęknę ale ostatecznie było megaa przyjemnie.
ja Oliwke w 68 ubieram bo reszta za mala no a kurteczki czy bluzy to 74-80.
No to duże macie dzieciaczki.No ale moja mniejsza się urodziła.Moja ubiera 56-62 nadal.Ale ona szczuplaczek jest straszny .
w ogóle nie są te szczepienia zdrowe, ale obowiazkowe trzeba niestety podawać
No nic nie musisz teraz, bo można podpisać i nie szczepić nawet na te obowiązkowe. Ja jednak szczepię ale na żadne dodatkowe nie zamierzam.
kwiatunio śliczny pierścionek.Ja nic nie dostałam od męża.
odkąd ten mój M. w domu to jakoś mniej czasu mam
Jak byłam sama to byłam lepiej zorganizowana
Jak mój jest w domu to tez mam mniej czasu na neta i inne rzeczy a to dlatego że jakoś szkoda mi czasu na inne pierdoły bo wole siedzieć z nim i sobie gadamy .
A my nadal nie rozmawiamy z sobą .Ahh męczy mnie to próbowałam rozmawiać ale on jest uparty i niedobry więc nie zamierzam się błaźnić cały wieczór.
Mała mi dziś cały dzień przespała , teraz wykapana i leży w bujaczku .
Jutro Mikołaj i pasuje iść do chrześnicy coś jej dać.