eeeee no wlasnie tak jak piszesz nie prawda ...ja juz ze 2 razy bylam podziebiona a dziec mi sie pieknie trzymaże jak ktoś choruje, to i tak dziecko się zarazi
bzdura totalna u nas też choróbska były, a Mikołaj nic nie złapał, dopiero teraz ten pierwszy katarek Jak ja "lubię" teściów i ich teorie... do nas też przyjechali w niedzielę na kawę chorzy.. i jeszcze w butach teść chodził a teściowa sobie poleciała do nas do sypialni po kapcie po prostu ..
że jak ktoś choruje, to i tak dziecko się zarazi
obyja mam nadzieję, że to już ostatni antybiotyk u nas
no Mikołaj też właśnieU nas nawet dobrze tylko mała sie z tym katarkiem meczy
Ale zazdroszczę ja nawet wieszam teraz mokre ręczniki, żeby nawilżyć powietrze, ale nic nie pomaga, katar dalej leci -_-Ale w nocy spi spokojnie poszla spac o 19.30 a wstala po 7
ylko za 8 mies. Marcelinki
ojoj Zdrówka nas tez coś bierze, paskudna ta pogodaja się dalej męcze ,nos mam mega zapchany
nic nie czuje
spac nie mogę
mała daje popalic,wczoraj od 5 rano już byłam na nogach
inhalacje probowals???ja się dalej męcze ,nos mam mega zapchany
ah i pewnie i tak przyjdzie dzis ponaglenie ze i tak mamy pelna kwote zaplacic bo tamten departament od ulg jeszcze nie zdazyl sie ustosunkowac do wniosku przez miesiactabogucka, jej, ale jest masakra tymi urzędami
ja mialam jakis taki specyfik co sie i psika poduszke i te plasterki na ubranie...no cos tam pomagaja ciut ..ale napewno nie tyle co inhalacje....naprawde polecam...ja mam przewlekle zapalenie zatok wiec wiem co mowie ...,a ten olejek co się nim kołdre posika to dobry jest?
_________________
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość