Może źle mówię ale wydaje mi się że jakieś złe informacje czy tego typu rzeczy nie powinni mu mówić bo to nie pomoże jemu przecież bo będzie się stresować denerwować. Takie informacje powinni tobie mówić a ty najlepiej sama mu powiesz co może usłyszeć.
dokładnie
gdyby cos sie działo to by do mnie najpierw dzwonili, a ja codziennie rozmawiam z lekarzami, pytam o wyniki, co dalej w leczeniu, kiedy bedzie usprawniony, kiedy dreny itp codziennie
i codziennie są jakies nowe lepsze wiadomosci
leczenie skutkuje
wiadomo ze jego stan jest nadal poważny, grozi mu nadal wtórne zapalenie wsierdzia dlatego dostaje 6 antybiotyków i leki przeciwgrzybicze zeby nic nie zainfekowało rany, dlatego leży na sali specjalnego dozoru, i ma ograniczone odwiedziny bo każdy odwiedzajacy mógłby go czyms zarazić
ale... jego stan jest stabilny, idzie ku dobremu, rana się goi, z okolic serca nic się nie sączy, nie ma stanu zapalnego, wyjeli mu już dreny
i przenieśli na salę dozorowaną z OIOM-u
to swiadczy o tym ze jest ok
i to wszytsko wyjaśnił mu lekarz dziś w mojej obecnosci
dziś Przemek stał przy łózku z rehabilitantką
no i zmniejszają mu dopaminę to wtedy usuną cewnik i bedzie mógł chodzić
a tamten pewnie powiedział mu ze jego stan jest poważny i nie chciało mu sie tłumaczyć
a gdyby było źle- była by reakcja na to i kolejna operacja a nie wypuszczali by go z izolatki