witam i ja schorowana
gratuluję kolejnych tygodni

my jutro 30 tc zaczynamy
a co do mężów- mój nauczony z domu że kobieta=służąca, bo on i jego tata jedyni faceci pośród 4 kobiet, no to jakże by inaczej, usługiwać trzeba było... tym bardziej jedyny synek to już w ogóle

no ale ja go tego oduczyłam

mi mężu dużo pomaga, czy jak go poproszę to odkurzy, pomoże ziemniaki obrać itp.. i sam już mówi że będzie dużo czasu z dzieckiem spędzać, sam zaproponował że będzie kąpał i pampki przebierał jak będzie potrzeba:ico_szoking: mam nadzieję że jemu się nie odmieni po porodzie

nie wiem sama jak się nam udało do takiego schematu dotrzeć, wiedząc jak było zanim się poznaliśmy
że nawet w małżeństwie każdy ma prawo do odrobiny swojego życia, do realizacji pasji
i tu powiem Ci że zgadzam się w 100% z Tobą.. i wtedy właśnie najlepiej ludzie się dogadują- gdy jeden nie ogranicza drugiego...
a ja ledwo dziś mówię.. gardło mnie troszkę boli, ale ciągle kaszlę i wszystko mi się odrywa

gin zaleciła drosetux, już tydzień temu na kaszel, ale chyba do lekarza się wybiorę.. na parę dni mi przeszedł katar a teraz kaszel doszedł
