Mad.
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5060
Rejestracja: 19 cze 2011, 12:02

17 sty 2012, 14:40

Czyli dziecko podusi nie musi miec ??
Noworodka długi czas kładzie się na płaskim więc podusie nie są wskazane. Chyba że te kliny.
A kołderki są za ciężkie dla takiej kruszynki lepiej kocyk sam albo ubrany w powłoczkę.
a co do łozeczek.... to jak patrze trzeba dac za takie z szuflada cos koło 170 - 200zł.
Jeśli chcesz nowe to tak. Nam się udało za śmieszne 45zł takie znaleźć używane :-)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

17 sty 2012, 14:40

Sajurka, mój maluch nie używał poduszki - wystarczy jak położysz maluchowi pod główkę jakąś pieluchę tetrową w razie jakby ulał czy coś, czy flanelową mieciutką. dzieci na serio nie potrzebują poduch. mój dwulatek do teraz nie ma typowej poduchy tylko taką mega płaską, że w zasadzie to sama poszewka :ico_haha_01:

[ Dodano: 17-01-2012, 13:43 ]
moje dziecko ma coś takiego:

Obrazek

ta poduszka u nas jest baaaaardzo płaska!!!!!

[ Dodano: 17-01-2012, 13:47 ]
ja taki klin zastąpiłam kocykiem zwiniętym podłożonym pod materac, więc od biedy z kazdej sytuacji idzie wyjść obronną ręką. :ico_sorki:

[ Dodano: 17-01-2012, 13:47 ]
ale klin, rzeczywiście super i z pewnością przydatny.

Awatar użytkownika
Sajurka
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 128
Rejestracja: 09 sty 2012, 08:31

17 sty 2012, 14:56

No prosze.... czyli nie ma co sie dac kusic tym urokliwym posciela ;)
Dzieki wielkie


zasnawiam sie jeszcze nad spiworkiem - ale jesli juz to uzywanym :)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

17 sty 2012, 15:00

śpiworek super rzecz. mój kopacz z natury kołdrę zawsze miał pod sobą, niż na sobie, więc spiwór oczywiście TAK! :ico_sorki: maluszek zawsze okryty i nie trzeba się bać, że zmarznie. na to cieńszy kocyk i voila! :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

17 sty 2012, 15:14

ja nie wyobrazam sobie bez rozka :) wygodniej mi bylo niz na golych rekach :)i karmic mi tez wygodniej :)

Awatar użytkownika
Asieńka86
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2011, 17:48

17 sty 2012, 15:19

a wracając do rożka to moja szwagierka używała go dopóki głowa cała nie wystawała poza niego- bała się swoje drugie dziecko wziąść na ręce bez rożka- karmiła w nim go i trzymała non stop :ico_puknij:
a ten klin to chyba też sobie sprawię- naprawdę przydatne się wydaje :ico_oczko:
używacie coś na rozstępy?? ja mam je genetyczne, mama po ciąży ze mną miała calutki brzuch, uda i piersi w rozstępach, mi do 26tc ani jeden nie wyszedł a wczoraj mąż do mnie- a ty widziałaś co tu masz (pokazując na pole pod brzuchem, którego nie widzę już). ja patrzę a tam normalnie rozstęp na rozstępie :ico_szoking: i smarowałam 3 razy dziennie- oliwką, kremem na rozstępy z Avonu i balsamem Johnssona.. fakt, czasem zapomniałam, ale mimo wszystko obsypało mnie elegancko :ico_zly: Mustela dla mnie za droga, ale jeśli naprawdę skuteczna jest to sobie sprawię, żeby nie wyglądać gorzej :ico_olaboga: polecicie coś?? :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Sajurka
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 128
Rejestracja: 09 sty 2012, 08:31

17 sty 2012, 15:33

co do rozka - ja mysle ze bezpiczniej bedzie mi bez niego trzymac dziecko - aby dzieciatko czuła. A jak cos - to kocyk.

No zobacze - wkoncu rozek to nie majatek.


Na roztepy nic nie uzywam - i tak mialam juz małe przed ciaza. Nie widze wielkich zmian, skora mi sie mocno nie na ciaga, uzywam tylko oliwki :)

Mad.
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5060
Rejestracja: 19 cze 2011, 12:02

17 sty 2012, 15:35

Asieńka86, też mam genetycznie dany prezent w postaci rozstępów nic mi nie pomogło. Cały mam pociachany, że masakra. Ale staram się tym nie przejmować. Po porodzie wybiorę się do dermatologa może coś zaradzi na te blizny...

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

17 sty 2012, 15:47

a mi się udało. całą ciążę ani jednego rozstępu i po ciąży również. tylko cycki straciły jędrność i takie obwisnięte ciut są. ale M. nie narzeka, więc nie mogę i ja :ico_sorki: pocieszam się tylko tym, że w kolejnej ciąży będą znów takie pełne :ico_sorki:

na rozstępy od 4 mc czy 5mc używałam ZIAJKI na rozstępy. Nie wiem czy to jej zasługa, czy rzeczywiście mam dobrą skórę, ale ja byłam zadowolona. :ico_sorki: z pewnością będę używała w kolejnych ciążach.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

17 sty 2012, 15:56

Asieńka, mi właśnie podobna niespodzianka wylazła w 2 ciaży koło 30tc. Taki "płotek" na dole brzucha...
Sajurka, dokładnie, to nie majatek, a jak znajdziesz jakiś mięciutki, to może potem służyć jako kołderka czy miejsce do położenia dziecka.
Ja innego zastosowania nie widzę :ico_haha_01:

A taki klin fajny. Np przy ulewaniu.
Ale ja jak Tibby, pod materac w okolicach głowy podkładam zwinięty spory ręcznik lub koc i mam materac pod kątem gdy potrzebuje.
Chociaż denerwujące jest to że dziecko zjeżdża ;) Bartek mi zjechał kilka razy tak, że zniknął pod kołdrą!! :ico_szoking:
A tutaj w UK widzę zalecenia jakich w PL nie spotkałam. By układać noworodka nóżkami jak nalbliżej nóg łóżeczka.Właśnie by nie wpełzł pod kołderkę/koc i się nie udusił.
A poduszka, z razji sporej głowy noworodka to zły pomysł. Chyba, że taki "naleśnik" ;)
Potem ja miałam poszewkę a w niej wycięty z polaru prostokąt. Tylko po to, by było milej, a nie samo prześcieradło na twardym materacu.
Wczoraj M ogądał wieczorem drG _wiecie tą od sekcji zwłok i było o niemowlaku który wtulony buzią w poduszkę udusił się.

[ Dodano: 17-01-2012, 15:00 ]
a mi się udało. całą ciążę ani jednego rozstępu i po ciąży również. tylko cycki straciły jędrność i takie obwisnięte ciut są. ale M. nie narzeka, więc nie mogę i ja :ico_sorki: pocieszam się tylko tym, że w kolejnej ciąży będą znów takie pełne :ico_sorki:
ja mam teraz "cycki jak nówki sztuki" :ico_noniewiem: Ale średnio mnie to pociesza...
Bo są chyba większe niż w poprzednich ciążach, więc przyjdzie karmienie i skóra po prostu jeszcze mocniej się rozlezie...
Dopiero co kupiłam stanik- już za mały!

Ale jeszcze co lepsze, normalnie niedługo będę miała nawał pokarmu w ciąży.
Bolą mnie piersi tak, jakbym była tuż przed karmieniem...
nie wiem czy to "zasługa" tego, że zaledwie we wrześniu/paźdzerniku odstawilam Milenę... czy po prostu... uroki ciąży...

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość