witam
Ja dzis dopiero teraz,bo bylam rano na wizycie u ginka,u nas wszystko ok,odebralam wyniki badan,jakies WR czy cus,co juz do porodu mam trzymac,zeby w szpitalu pokazac i dostalam skierowanie do poradni diabetologicznej
Pojechalam z glupoty i dostalam sie od reki,zaopatrzyli mnie w glukometr,wyslali na badania krwi,dostalam ksiazeczke i musze jesc 5 razy dzinnie i mierzyc cukier przed i po jedzonku i co rano sikac na pasek
Powiedzieli,ze moge jesc wszystko byle z umiarem i glowa,poinstruowali czego raczej unikac,co mozna bez obaw i teraz czuje sie git,bo wreszcie wiem co i jak z ta cukrzyca
No a potem pojechalam po tesciow,zostana u nas do piatku
Co do rozka,to ja mialam i lubilam bardzo dzieciaczka tak nosic,zwlaszcza jak przyszla rodzina i kazdy dziecko na rece bral

No i maz tez czul sie bardziej komfortowo,jak malca w tym nosil
Teraz tez bede miala
Posciel z kolderka tez mialam,mimo,ze Andrzejek w kwietniu urodzony i upaly byly

Jak bylo cieplo,to krywalam go flanelowa pieluszka,a posciel przydala sie jesienia
baldachim uwazam za zbedny wydatek

ten klin tez sobie daruje
