witajcie
ja ostatnio bardzo rzadko się odzywam, kompletnie nie mam czasu. u nas bez zmian, chciałabym bardzo napisać, że jest lepiej, że moje starania nie idą na marne, niestety tak nie jest jedynie co to wzięłam się w garść i walczymy.
Bardzo wspierają mnie moi rodzice psychicznie i finansowo zwłaszcza mama bardzo podnosi mnie na duchu i szuka wszelakiej pomocy dla Olci wśród znajomych lekarzy.
Ola dodatkowo bierze leki na astmę
widzę, że u Was temat urodzin ja chyba nawet nie będę robiła Matowi, nie stać mnie na to na chwilę obecną. Wydaję mnóstwo pieniędzy na kosmetyki dla Olci, codziennie jestem w aptece. Śledzę opinie ludzi o AZS, czytam fora, co rusz kupuję nowy kosmetyk i testuję na Olci, a nuż pomoże.
Czekam z utęsknieniem na wiosnę, choć nie spodziewam się cudów. Boję się kwietnia, wtedy będzie pylić brzoza, to może być ciężki miesiąc dla nas, ale z Bożą pomocą przetrwamy.
jedyny plus to mam nieskazitelnie czysto w pokoju szkoda, że nie daj to żadnych efektów
Mat zdrowiutki. Ma 3 zęby, gada, że mu się buźka nie zamyka, ale nie raczkuje . za to kocha tańczyć rozrabiaka, nie daje mi nic zrobić przez cały dzień. Obiadki je sam. rączkami ale nie ważne, grunt że sam jest troszkę grubiutki, ale lubi jeść. Zjada swój obiad i poprawia naszym.
pinko, śliczny torcik, ale masz talent
no i śliczny kotek
jeszcze dziś muszę posprzątać