Brodzikowa, mi tak zmieniali imię, bo to prababcia Paulina nieszczęsliwa była, bo to Anien w trzy i trochę, bo Małgorzatę przechodziłam w brzuchu. W końcu urodziłam sie w Gerwazego i Protazego
[ Dodano: 01-02-2012, 18:12 ]
Dodam, ze nie mam na imię ani Gerwazja ani Proteza
I ledwo żyję pokoik prawie skończony brakuje łóżeczka (które P.rozłoży jak bede w szpitalu a mama moja ubierze) i jeszcze półki na książeczki do powieszenia. Dobrze że mama przyszła mi z pomocą bo chyba bym jeszcze dziś nie skończyła bo oczywiście bałagan był w całym mieszkaniu . Jutro zaczynam pranie ciuszków Uleńki.