18 lut 2012, 21:40
Cześć.
Od dawna jestem na waszym wątku zapisana. Nie wiedziałam czy napisać. Wahałam się. Jednak są w naszym życiu chwile kiedy chcesz się wygadać, ale boisz się że znienawidzą Ciebie i będą oceniać- ja tego nie chcę....
W maju tamtego roku wyszłam za mąż. Nie układa się powiem prosto. Kiedy byłam w ciąży żarłam się z G o to, że utrzymuje kontakt ze swoją byłą niedoszłą psycholką z resztą. Wydzwaniała do mnie mówiąc że G mnie zdradza co wcale nie jest prawdą. Zagroziłam mu, że jak nie zerwie z nią kontaktu to ja wyjadę do rodziców a on nie pozna swojego dziecka. POsłuchał. Sprawa ucichła do wczoraj kiedy z ciekawości przeglądnęłam jego tel. Ujrzałam jej nr tel. po czym sprawdziłam że to on do niej zadzwonił.. nie raz. Kiedy mu o tym powiedziałam zaczął kłamać, że nie widział, że pewnie puszczała mu sygnał. Po chwili się tak zdenerwował, że wytrącił mi z ręki telefon mój z resztą. Powiedział, że nie mam prawa grzebać w jego tel. i że przez takie sprawdzanie nasz związek się rozpadnie, że ja mu afery robię. Oczywiście nie robiłam mu afery tylko spokojnie zapytałam co ona znowu chce, a jak udowodniłam że on kłamie zaczął do mnie krzyczeć. nie chce ze mną rozmawiać. Powoli tracę siły. Nie umiem sobie poradzić. Nie wiem czy d,ługo tak będziemy to ciągnęli, bo poprostu nie dogadujemy się od jakiegoś czasu. Znowu schudłam ze stresu, potrzebuję rozmowy z psychologiem, psychiatrą... Czy wiecie coś na temat grupy wsparcia. Czegoś takiego, że poprostu idziesz i z biegu Cię przyjmują, a nie tak, że musisz się rejestrować i czekać miesiąc, czy dwa....