Awatar użytkownika
surtsey
4000 - letni staruszek
Posty: 4271
Rejestracja: 06 mar 2007, 19:27

18 lut 2012, 13:25

U mnie w szpitalu nie masz szans by podejrzec rodzącą, każda jest osobno w pokoiku, który łączy tylko przy końcu taki ciąg komunikacyjny przez wszystkie dla lekarzy i pielęgniarek. Nigdy przenigdy bym nie chciala zobaczyć jak rodze :-D
Mój małż był przy porodzie, sam chciał, wlasnie od strony głowy, bo od tej drugiej by przeszkadzał personelowi. Na sale operacyjną go nie wpuścili, ale jak tylko wyjęli dziecko, to mu wynieśli. Ja zobaczylam dopiero za 4 godziny. Pomógł mi o tyle, ze masował mi krzyże, spacerował ze mna po korytarzu i pilnował zeby mi krzywdy nie zrobili jak ja nie kontaktowałam. Nie wiem jakby się zachowal na widok krwi i końcowej fazy porodu :-D
Jakby teraz nie chcial isć, to jednak wolałabym żeby była ze mna jakaś kobieta, mama lub przyjaciółka, zeby nie pytając mnie od razu wiedziała jak moze ulżyć.
kingoza, ja wyszłam ze szpitala na 3 dobe po cc, czyli króciutko byłam. Tzn. normalnie jak na Polskę :ico_haha_02:
Ostatnio zmieniony 18 lut 2012, 13:35 przez surtsey, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
asiab
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5300
Rejestracja: 20 paź 2007, 09:20

18 lut 2012, 13:29

kingoza, ja była w szpitalu 3 tyg razem z cc a po cc 4 dni chcieli mnie wypisac po 2 dobie po cc ale ja nie byłam wstanie :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 18-02-2012, 12:31 ]
Kurcze Franek znowu narzeka na brzuszek ale apetyt ma normalny , kupe zrobił normalną nie wiem czy symuluje czy co , mama moja twierdzi że przeżywa całą sytuacje widzi mnie że sie martwie i on tak reaguje już sama nie wiem :ico_olaboga: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
kingoza
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2003
Rejestracja: 01 maja 2011, 15:22

18 lut 2012, 13:34

asiab a teraz bedziesz tyle samo czasu ?

Awatar użytkownika
surtsey
4000 - letni staruszek
Posty: 4271
Rejestracja: 06 mar 2007, 19:27

18 lut 2012, 13:35

mama moja twierdzi że przeżywa całą sytuacje widzi mnie że sie martwie i on tak reaguje już sama nie wiem
też tak moze być, ja sie nad tym zastanawialam juz. Mój jeść nie chce, nie wciskam mu. Na razie od czasu do czasu jęknie. Chyba te wymioty nieco mu ulżyły

[ Dodano: 18-02-2012, 12:39 ]
Oj nawet nie zauwazyłam, ze skończyłam 26 tc :-D czy to już 3 trymestr czy za tydzień?

Awatar użytkownika
asiab
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5300
Rejestracja: 20 paź 2007, 09:20

18 lut 2012, 13:42

asiab a teraz bedziesz tyle samo czasu ?
podejrzewam że tak dlatego tak bardzo nie chce wtedy mogłam leżeć teskniłam tylko za P. a teraz bez Franka to ja zwariuję dziecko sie kocha inaczej niż męża bez męża można te 3 tyg przeżyć a bez dziecka to ja chyba oszaleje i wyląduje na psychiatryku :ico_wstydzioch: . Ja mam taki miękki charakter jestem taki wrażliwiec i raczej domownik nie lubię wyjeżdzać nigdzie jestem słabeusz lubię mieć dookoła rodzinę i codziennie musze zadzwonić do rodziców a to przez to że byłam najmłodsza zawsze i rozpieszczona i też wcześniakiem z 35 tyg.

Awatar użytkownika
kingoza
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2003
Rejestracja: 01 maja 2011, 15:22

18 lut 2012, 14:14

asiab a tak w ogole to mi sie wydawalo, ze taki porod w 35 tygodniu to juz "prawie" donoszona ciaza ... twoj Franek tez byl z 35 tygodnia co nie ? bo np . Patryczek dzwoneczka urodzony w 35 tyg i wszytsko super sie ulozylo i oddychal sam :-)

justyna30
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1112
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:52

18 lut 2012, 14:48

Kingoza za rozpoczety 35 tydzien :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Surtsey za 26 tydzien :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Kurcze Franek znowu narzeka na brzuszek ale apetyt ma normalny , kupe zrobił normalną nie wiem czy symuluje czy co , mama moja twierdzi że przeżywa całą sytuacje widzi mnie że sie martwie i on tak reaguje już sama nie wiem
_________________
Mozliwe ze on tak reaguje :ico_noniewiem:
Sylwia napisał/a:
wisnia ja mam tez 24

ja tez 24 a w listopadzie 25
ale wy mlodziutkie :-D

A co do porodu to moj Tomek byl caly czas zemna :-) i to jest faktycznie duze wsparcie, a po porodzie on zajmowal sie mala i to nawet on jako pierwszy ubieral Veronike :-D a jakiego mial przy tym stresa jak polozna mu powiedziala "to niech tatus ubierze corke" :ico_haha_01: A teraz to zobaczymy jak to bedzie bo ktos musi byc z Veronika :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lut 2012, 15:06

no m oj był za każdym razem ze mną i nie wyobrażam sobie inaczej
ja leżałam kilka godz pod kroplówką zanim urodziłam więc mi się poprostu nudziło
a takto pogadalismy sobie, posmialiśmy się
było komu podać mi wode
no i on pierwszy raz też widział wszystko i nie narzekał :-D

Awatar użytkownika
asiab
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5300
Rejestracja: 20 paź 2007, 09:20

18 lut 2012, 15:25

asiab a tak w ogole to mi sie wydawalo, ze taki porod w 35 tygodniu to juz "prawie" donoszona ciaza ... twoj Franek tez byl z 35 tygodnia co nie ? bo np . Patryczek dzwoneczka urodzony w 35 tyg i wszytsko super sie ulozylo i oddychal sam
no widzisz nie wiem od czego to zależy lekaże jak robili mi cc w 35 tyg to byli pewni że powinno być ok a tu klops :ico_olaboga: niby wagowo Franek też jako wcześniak nie był mały bo ważył 2450 a koleżanka urodziła w 42 tyg 2100 synka więc nie wiadomo jak to jest i jak bedzie niby tylko dziewczynki są silniejsze jako wcześniaki tym sie pocieszam. A z drugiej strony ja jak sie rodziłam w 35 tyg (mamie wody odeszły) nie bylo ze mną zaciekawie też leżałam na ojomie.

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

18 lut 2012, 15:33

asiab, trzymam cały czas za ciebie mocno kciuki i wiem, że z Ulką będzie wszystko w porządku. Nie przyjmuję innej opcji. A jak już skończysz ten 36tc to od razu do szpitala i na cc? czy jak to z porodem będzie?

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość