A nie może Cię rodzina wesprzeć
i wysłać jakieś ręczniki czy stare prześcieradła?? Ja mogę się z Tobą ręcznikami podzielić
wysyłka to koszt, który bym mogła tutaj na nowe przeznaczyć :) no prawie.
Ale moze faktycznie przy okazji wysyłki czegoś innego, mogłaby mama coś dorzucić... ona ma całe składy pościeli
Damy radę.
dziękuję za chęć pomocy dziewczyny. nie będziemy słać szmat przez kanał
Tibby, oj dzieci potrafią rozbroić człowieka.
Dzisiaj Milena (a gada ciągle malutko) podeszła do taty i prosi:
"tato kóko" (i łapie za ręce)
"aaa, chcesz tańczyć kółko graniaste?"
"ta" (i radość)
tańczą dwie rundki razem z Damianem.
W końcu Damian:
"tato, koniec tańców, idziemy w końcu skręcać tą szafę!" (pomagał tacie wbijać gwoździki, ważniak jeden, więc ciągnie tatę za rękę spowrotem do tej szafy).
Milena na to groźnie do Damiana:
"nieeeee"
A potem słodko to taty
"tatuuu, kóko???"
ubawiłam się nieźle
A potem pierwszy raz w życiu (chyba), albo może pierwszy raz tak z nerwami, chciała zedrzeć z siebie mokre ubranie. Bo zdjęłam jej pielusię przed wieczorem i nasiusiała w rajtki. Aaaale się drapała i ciągnęła te rajty
A mamusia wykład strzeliła przy okazji, edukacyjny
No dobra, szafa skręcona, komoda skręcona, ubrania częściowo przełożone z pudeł do szaf.
Natomiast ubranka maluszkowe... wyjęłam z dolnej półki i kurza twarz!!! śmierdzą wilgocią... Podobnie dwie chusty które tam były!!! Także jutro pranie... trochę wcześnie na noworodkowe pranie... ale juz trudno...