cześć wszystkim
zdaje mi się, czy tylko ja tu tak rzadko wpadam? bo mam wrażenie, że wy wszystkie siedzicie tu codziennie... ja niestety nie daję tak rady, choć bardzo bym chciała...
niestety z przykrością muszę stwierdzić, że moje karmienie Filipa piersią chyba zmierza ku końcowi

zaczęło się od dokarmiania go jedną butlą na wieczór, potem doszła druga butla w południe, a od wczoraj już w zasadzie przez cały dzień dostawał. i wszystko pięknie wypija do ostatka, nie płacze - tak jak to było wcześniej. a moje piersi? cóż, były miękkie jak z waty, leciały pojedyńcze kropelki (i tak jest nadal), dopiero po kilkugodzinnej przerwie w karmieniu robiły się twarde i ciężkie i wtedy wiedziałam, że coś w nich faktycznie jest. a teraz najgorsze jest to, że gdy przez dzień próbuję nakarmić Filipa piersią - on odwraca głowę w drugą stronę, krzywi się i wrzeszczy, nie chce w ogóle cycka do buzi wziąć

a jak mu podsunę butelkę, choćby pustą, to chwyta tak łapczywie... po prostu poczuł, że mu z butli dobrze leci i bez wysiłku i teraz nie chce już cycka, bo tam się musiał napracować, a i tak niewiele leciało...

wczoraj pierwszy raz zasnął wieczorem o przyzwoitej porze, tzn o 21, bo się najadł porządnie przez dzień, chyba po raz pierwszy

bo jak tu czytam, że wy macie pierwszą nocną pobudkę na karmienie o 23...

że co? u nas do tej pory do 23 w ogóle spania nie było! czasem do północy, czasem do 1 nawet się go nosiło, bo wrzeszczał. teraz już wiem, że był po prostu nienajedzony

mam strasznego doła

tak bardzo chciałam karmić naturalnie, ale co mam zrobić, jak nie mam na tyle tego pokarmu

dobra, butelka niby nie taka zła, ale ja po prostu mam jakieś głupie wyrzuty sumienia, że nie daję dziecku tego, co najlepsze

i najbardziej mi przykro, że on woli jakiegoś sztucznego smoka zamiast mojego cycka

jedynie w nocy udaje się go nakarmić piersią, bo wtedy jest chyba tak zaspany, że wszystko mu jedno, chociaż z drugiej strony wtedy jest też inaczej, bo dziś w nocy (przez to, że wczoraj przez dzień karmiłam go bardzo mało) miałam piersi jak kule armatnie - ciężkie, twarde i bolące, czyli po prostu pełne - a takie chyba powinny być przez cały czas, prawda? no i Filipek zjadł bez problemu...

pociesza mnie jedynie to, że mama mi mówiła, że ja jako dziecko byłam karmiona piersią tylko 6 tyg, bo mama też pokarmu potem nie miała, a moja siostra ponoć jeszcze krócej. więc u nas to jak widać rodzinne
