nie mam dziś weny do pisania, coś mnie znów chandra dopada. wiem czemu- pojutrze mam wizytę i boję sie o podwozie- żeby mnie nie uziemił albo co gorsza -do szpitala nie wsadził. w Iciaży szyjka własnie w tym okresie zaczęła puszczać a teraz wydaje mi sie że więcej się nalatam
ale nie smęcę, poczekam do środy- trzymajcie kciuki
z tego co się orientuję to suwaczek nam wskoczy w 7my miesiac w 26+6 tc.
ja zamierzam trenować spacery po schodach i wzmożone porzadki po ukonczeniu 36 tc to może po 37 coś ruszy

smyka rodziłam 4 dni przed terminem a i tak już mi sie dłużyło
Ja wzielam sie za pierwsze pranie cuszkow polowa juz poprasowana
to ile tych pran planujesz? ja jedno

przy smyku naprałam i naprasowałam ciuszków jak głupi czapek a potem używałam 1/3z nich bo najbardziej lubiłam. także teraz piore tak z 10 śpiochów, koszulek , body itp a potem- już bez brzuszka będę najwyżej dokładać kolejne rzeczy z reklamówek które mam
