mnie nie było pare dni tzn. zaglądałam ale nie pisałam bo zero czasu , teraz chatke ogarnęłam młodego położyłam spac.. znowu mu się odwidziało i kurcze śpi mi o 11.00 około 2 godzinki

mężu wrócił z nocki i kawe machnął i odwiózł moją siostrę i jej przyszłą teściową na lotnisko - była u mnie od środy ale dzisiaj już miała wylot
młoda w przedszkolu więc teraz mam niesamowitą ciszę w domu

co do rowerków biegowych to mi też się niesamowicie podobaja i muszę kupić młodemu na lato taki rowerek, mam nadzieję , że szybko go opanuje chociaż mam pewne wątpliwości bo jakoś z jeździkami ma problemy, nie potrafi odpychać się nogami..


niesamowicie lecicie z tymi okienkami , dopiero co pisałyscie , że jesteście w ciąży a tu już ostatnie okienka się zbliżają hehe

wisnia co do Twoich wymiotów to mi się wydaje, że nie pomgają Ci za bardzo żadne specyfiki bo po prostu dzidzia ma takie ułożenie w brzuszku, że uciska Ci żołądek , ja miałam podobnie z Krystiankiem im był większy tym było gorzej bo tak uciskał mi żołądek, że jedzenie dla mnie było męczarnią musiałam jeść częściej ale w bardzo małych ilościach żeby nie wymiotować po każdym posiłku, pomagało też zaprzestanie picia do jedzenia , piłam zawsze jakąś chwilę po posiłku lub przed nigdy tego nie mieszałam, z zupami było ciężko
karo super wyjście, u nas co roku na ambasadzie ( taki klub) jest dzień kobiet i tańczą takie fajne bolki


fajne takie wyjścia chętnie bym przywróciła taki stan rzeczy jaki był za panny nie zmieniajac swojego życia dotychczasowego bo uważam, że to , że sie ma rodzinę nie oznacza , że nie można się fajnie bawić

pewnie nieźle byś wyglądała wywijając z którymś z tych ciasteczek hehe tylko co na to mąż????


tibby no cóż.. zdarza się


