czapki jak czapki. Tutaj nie ma naprawdę takich zim jak w PL, klimat jest wilgotny, ale delikatniejszy...
Ale jak ostatnio nad morzem zobaczyłam dzieciątko ze 2 mies. w krótkim rękawku (darło się w niebogłosy! a rodzice nie mogli uspokoić), a bylo po prostu chłodno, wialo, bo to było na molo, to chciałam aż puknąć ich w leb (a sami byli w KURTKACH)
Więc ja tego nie kumam. I zimno, a dziecko co?? hartują ???
Albo mamcia w puchatym sweterku- a noworodek na ręku w body z krótkim
skóra jak marmur, sina aż
A w drugą stronę też przeginają (chyba po prostu zero refleksji mają, albo maja w nosie co dziecko czuje), dziewczynka w sukience letniej na ramiączkach (ale było wczoraj serio GORĄCO! więc sukienka adekwatna do pogody), a na nóżkach- kozaczki z futerkiem
Zero pomyślunku???? nie wiem :D
biniu
coś się zaczyna dziać. Może wspomnianej jelitka chcą sie oczyścić? Może się zaczynać, ale kto wie, może najpierw to taka rundka przygotowawcza. Nie spiesz się. Odpoczywaj, relaksik, spacerek :D
A ja trzymam kciuki