No boże,co za prymitywne podejscie...i potem sie dziwia,ze okobiety pracy nie mogą znalezc,a tu kobieta kobiecie takie cos zafunduje...
Powiem Ci, że u mnie w pracy to właśnie mężczyźni bardziej zrozumiale wypowiadali się na temat L4 niż kobiety. Np. argument..."Po co Ci te nerwy? Szkoda Waszego zdrowia, teraz nie praca jest najważniejsza"... to wszystko słyszałam właśnie z ust facetów.
Baby są często zaborcze i same zapominają jak to w życiu było kiedy one spodziewały się dziecka.
Tośka ja też stwierdziłam że nie będę szaleć z zakupami, bo dla Jolki miałam tyle rzeczy że chyba nawet połowy nie użyłam
Wybrałam już kilka uniwersalnych ciuszków dla drugiego potomka a reszta w kartony i wylot!
Dla Tymka kupiłam tylko jedne body na wyjście ze szpitala (jak mąż stwierdził z serii łatwe w obsłudze)...takie całe w kolorze szarym z Mariquita. Radocha nie z tej ziemi