Albo takie kubusie, to też sama słodycz. A już jakieś Jupiki- szkoda czasu nawet :D Są słodkie, że nawet jakby człowiek smak stracił to ta konsystencja aż taka lepka, fuuuuu.... Najlepsza jest woda. A zamiast soków (akurat nie uważam, że są ważne w diecie, zwłaszcza te najpopularniejsze na półkach- bo dosładzane) dużo owoców.
Ale też np. taki banan, to ma ponad 70 kcal.

A zapotrzebowanie dziecka to ile kcal dziennie??? Kilkulatka max 1200kalorii. Czy się mylę?
Dobrze zrobić badania. Endokrynolog jak najbardziej. Po co ma dziecko na starośc mieć ew. problemy z wagą, skoro może być laseczką, zwłaszcza jak się już człowiek dowie że coś z hormonami nie po kolei jest (moja znajoma miała tak u synka- tył bez względu na dietę- insulina nie tak operowała jak powinna i stąd ta waga).
:D