Rita13407
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 8
Rejestracja: 16 kwie 2012, 23:47

Zakochany Grek

16 kwie 2012, 23:49

Witam wszytskich. Piszę tutaj na forum bo pomyślałam, że może ktoś mógłby mi coś doradzić...sama nie wiem, chciałabym poznać rózne opinie na temat mojej sytuacji. Dwa lata temu byłam na praktykach studenckich ( miałam wtedy 21 lat), na Krecie. Pracując w hotelu poznałam bardzo fajnego męzczyznę siedem lat starszego. Nigdy w życiu nie spotkałam mężczyzny, kóry tak by mi we wszystkim pomagał, wyręczła. Pod koniec pobytu bardzo zaprzyjaźniliśmy się. umówiłam się nawet pod koniec tych 3 miesięcy na kilka randek. Kiedy wyjeżdzałam nie zdawałam sobie sprawy że ta historia będzie miała swój dalszy ciąg. Bardzo polubiłam B. ale z racjii tego że jestem typową racjonalistką wybiłam z głowy jak najszybciej możliwośc o jakiejkolwiek dalszej znajomości dlatego aby oszczędzić nam niepotrzebnych złudzen i nadziei. W ciągu tych dwóch lat co roku dostawałam życzenia na urodziny, święta, okazjonalnie. Po dwóch latach dowiaduję się, że B. nie może sobie ułożyć życia beze mnie. W ciągu tego minionego czasu zawsze mi pisał jak bardzo zamną teskni. Muszę dodać że nogdy nie przypuszczałabym że można tak subtelnie kogoś podchodzić ale nie byc przy tym nachalnym. Cicho, dyskretnie, bez narzucania się jakiegokolwiek. Mam mieszane uczucia. Podczas tamtego pobytu do niczego nigdy nie doszło, B. uszanował moją decyzję. Nigdy nic mu nie obiecywałam. On napisał że wciąż na mnie czeka. Dzisiaj ja mam 23 lata on 29 lat. Nie spotkałam już więcej tak dobrego człowieka dla mnie. Odżywają we mnie tamte schowane głęboko uczucia. Ale mam tyle wątpilowości. Boję się strasznie reakcjii otoczenia, moja rodzina wysniła dla mnie przystojengo faceta a B. jest niski, na pewno nie jest tez szczuplutki i trudno nazwać go nawet przystojnym. Gubię się między własnymi pragnieniami a rzeczywistością. Wiem, ze już nikt dla mnie taki nie będzie jak On. Nie znam tamtejszej kultury, nie potrafię sobie wyobrazic zycia na Krecie, w Grecji , w Polsce. Ostatnio dowiedziałam się że czas pędzi nieubłaganie a B. ma jakąś dziewczynę, sam mi to napisał, żeby byc szczery. A ja poczułam drobne ukłucie w serecu. Dlaczego? Przecież ma prawo ułożyć sobie życie..:(Sytuacja beznadziejna. Co robić, zaryzykować? Postawić wszytsko na jedną kartę? Bardzo się boję, bo naparwde nie wiem jakby mogło być...

Mad.
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5060
Rejestracja: 19 cze 2011, 12:02

17 kwie 2012, 08:17

Moim zdaniem tesknisz za uczuciem, za miloscia. Nie spotkalas jej do tej pory i szukasz jej w przeszlosci - w Greku.
Wasze relacje z tego co piszesz wg mnie nie byly, nie sa na tyle intensywne by stawiac wszystko na jedna karte. Radzilabym odpuscic.

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

17 kwie 2012, 11:08

U mnie w rodzinie był podobny przypadek, i kuzynka postawiła wszystko na jedną kartę. Pojechała do miasta tamtego chłopaka niby na urlop, wróciła do Polski, potem jeszcze raz pojechała i ostatecznie zdecydowała się tam zostać. Dziś mieszkają razem i mają ślicznego rocznego synka.
A też facet nie jest najprzystojniejszy, dużo od niej niższy, jest muzułmaninem - i co z tego? Rodzina już nawet nie zwraca uwagi na różnice kulturowe, nie mogą się doczekać kiedy znów się zobaczą, zeby ujrzeć swojego wnuka :-) i modlą się jedynie, zeby cokolwiek rozumiał po polsku :-D

Przecież to Twoja decyzja, reakcja otoczenia jest w tym wszystkim najmniej ważna, to Twój wybór.

Rita13407
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 8
Rejestracja: 16 kwie 2012, 23:47

17 kwie 2012, 23:32

Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Mad. czy nie jest dziwne to że facet pisze po 2 latach?To znaczy, że chyba coś czuje..po co inaczej miałby sobie zawracać głowę? To mnie najbardziej irytuje i będę drążyć temat. Co do swoich uczuć wiedziałam że B jest wyjątkowy od zawsze ale bardzo wcześnie w sobie te uczucia po prostu stłumiłam. A teraz budzi się nadzieja, że skoro on o mnie myśli to pomyślałam że byłabym bardziej gootowa na związek z nim niż kiedykolwiek przedtem. Z drugiej strony przez dwa lata mogło się tyle wydarzyć....Chyba najlepeij będzie jak jednak zdecyduję się z nim spotkać skoro tego chce i zobaczymy jak będzie...

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

18 kwie 2012, 06:19

Chyba najlepeij będzie jak jednak zdecyduję się z nim spotkać skoro tego chce i zobaczymy jak będzie...
Wydaje mi się, że jeśli masz możliwość i chęć to trafna decyzja. Oczywiscie dalsze życiowe plany powinnaś dobre przemysleć, bez pośpiechu. Życzę powodzenia :-)

Rita13407
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 8
Rejestracja: 16 kwie 2012, 23:47

18 kwie 2012, 13:50

Na pewno jeszcze napiszę jak zdecyduję się z nim spotkać:) Dzięki wielkie za posty:)

Rita13407
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 8
Rejestracja: 16 kwie 2012, 23:47

18 kwie 2012, 18:59

Droga Gabi ja też nie zamierzam wszytskiego rzucać ale skoro on chciałby mnie odwiedzić wydaje mi się- czemu nie? Spotkalibyśmy porozmawiali i może wiedziałabym czego się spodziewać z jego strony. Nie chciałabym potem żałować, że nigdy nie spróbowałam...Z drugiej strony...sama nie wiem. A może któraś z Was zna przypadek podobny albo ma przykład udanego związku Polki i obcokrajowca? Ostatnio rozmawiałam z koleżanką która rok poźniej na praktykach poznała przystojnego hiszpana. Walczyła o ten ich związek prawie rok czasu i udało się. Dzisiaj wciąż jeszcze na odległośc ale mają wspólne plany na przyszłość. Ona właśnie mi powiedziała: Spróbuj nic nie tracisz...

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

18 kwie 2012, 19:09

A może któraś z Was zna przypadek podobny albo ma przykład udanego związku Polki i obcokrajowca?
no sensibel opisałą Ci taki przypadek kilka postów wyżej . :ico_oczko: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

18 kwie 2012, 20:30

Dokładnie rodowity Irańczyk :-D Tyle, że mieszka od 10 lat w Holandii, ponoć ma nowoczesne podejście do swojej religii, ale jak jest na prawdę wiedzą tylko oni. Chyba nie jest tak źle jak już prawie trzy lata są ze sobą.

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość