No była lemoniadka
Wprawdzie zanim doszło do picia, to myślałam, że zwymiotuję 10 razy, bo nocka prawie nieprzespana - pewnie znowu któryś ząbek, a przez to ja bardziej głodna (a jak jestem głodna, to mnie mdli), później w drodze do laboratorium gigantyczny korek
, pobieranie krwi na czczo, czekanie na wynik ok pół godz i dopiero później picie boskiego drinka
Marta, ja też się jeszcze rozkoszuje beztrosko Maleńką w brzuszku, bo najbardziej właśnie tych nocek się boję - jak sobie przypomne co było z Dawisiem, to
Humory zmienne mnie też dopadają, ale dobrze że się wypłakałaś i wyrzuciłaś to z siebie - mi to też pomaga. Pomaga też przelanie "żalu" na papier - nikt nie musi tego czytać póxniej - można szybko zniszczyć, ale samo napisanie rozładowuje
Gosia, zapytam się sąsiada jaki ma aparacik - wiem że kompakt, ale robi świetne zdjecia nawet w mocnym przybliżeniu
Kasiala, współczuję bezsenności
Ja miewam rzadko - raczej iwecznie śpiąca jestem, ale jak kiedyś miewałam to pomagała mi zasnąć szklanka mleczka z miodem - nie musi być ciepłe - ja zimne piłem, a miód łyżką jadłam i póxniej błogo zasypiałam
Gosia, wkleję 2 fotki do porównania - pierwszą robiłam ja - ma pokazać gdzie stoimy, bo nie robiłam przybliżenia, a drugą robił stojący obok sąsiad w przybliżeniu właśnie tym kompaktem:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Przepraszam, jeśli komuś nie podobają się bohaterowie zdjęć
Mnie osobiście ta księżniczka z błota rozłożyła na łopatki - nie wiem dlaczego postanowiłam że jest to osobnica płci żeńskiej