ja dzis obudzilam sie z płaczem...mialam koszmary :-(
Śniło mi sie,ze moj maz powiedzial mi ,ze tak naprawde nigdy ani przez sekunde mnie nie kochal i powiem Wam ,ze takie sny działają na mnie najgorzej i rano nie moglam sie uspokoic... okropnosc
Wczoraj byla u mnei przyjaciolka ( ta od tego brata z wypadku...) no i nie jest dobrze.,lekarze mowia ze przeszedl w stan wegetatywny i nie dają nadzieji. Ma otwatrte jedno oko i nim rusza,ale nie jest przytomny i podobno wyglada to strasznie...najgorsze jest to,ze lekarze powiedzieli,ze w koncu beda musieli go wypisac ze szpitala no i co wtedy??? On jest w tym momencie roslinka...trzeba go obracac co 2 godziny,odcicagac slinę itp itp...nie wiedzą co robic
w poniedzialek jada do bydgoszczy do jakiegos najlepszego neurochirurga w pl ktory wybudzal takich ludzi...moze on da im jakas nadzieje...
Bo zagrozenia zycia juz nie ma,oddycha sam...ale nic wiecej,uszkodzenia mozgu sa zbyt duze...
Moja przyjaciolka mowila,ze zawsze jak ogladala w tv o takich ludziach to mowila,ze przeciez lepiej dla nich zeby umarli...sie nie męczyli,a teraz to samo spotkalo jej brata straszne to jest....
Przepraszam,ze sie rozpisalam....
[ Dodano: 15-06-2012, 10:37 ]
kurcze przeciez wiedzą,ze jestescie w trakcie przeprowadzki i macie kupe roboty...boze ludzie nie pomysla...wspolczujemoj maz zamiast isc zrobic nam zakupy musi iisc nosic zakupy dla mamy, siostry i drugiej siostry i meza- jakby sami nie mogli sobie zrobic