Więc pojadę tam jutro z samego rana, żeby mieć to już w końcu z głowy, bo już się wybieram długi czas do dentysty i wybrać się jakoś do tej pory nie mogłam.
Bo do dentysty ciężko się wybrać...
A ja...mhmhm maluszek ma teraz ospę...jednak się zaraził i wysypało go strasznie...gorzej niż starszego...a smarować mam go fioletem gencjanowym
fioletowy jest prawie wszędzie...a najgorsze, że to diabelstwo nie chce zejść ze skóry...już się zastanawiam czym to zmyję, bo jak to ma zejść z czasem to z miesiąc z domu nie wyjdziemy...normalnie koszmar!!! Może wiecie czym taki fiolet można zmyć?
Poza tym miałam kupić wózek od kumpeli, ale kumpela chyba się rozmyśliła...no i muszę znaleźć gdzieś jakąś spacerówkę...byle dobrą i tanią hehe...