Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

11 sie 2012, 21:59

A nie ma nic gorszego dla laktacji jak myślenie o tym, że nie jesteś w stanie dziecka wykarmić
to prawda. :ico_sorki: grunt to siebie za nic nie obwiniać. :-D

Awatar użytkownika
Madleine
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3139
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:21

11 sie 2012, 22:16

Dzięki dziewczyny,to wazne dla mnie co teraz piszecie bo z kazdej strony czuje presje ze musze miec pokarm i ze to tylko ode mnie zalezy...staram sie,ale po tych wszystkich stresach,tym szpitalu małęgo naprawde lekko nie jest.Oby sie udalo,ale dla mnie najwazniejsze zeby Marcinek byl szczesliwy.

Ja fizycznie czuje sie juz jak przed ciaza wiec jest super :-)

Awatar użytkownika
kuleczka
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 136
Rejestracja: 01 mar 2012, 12:43

12 sie 2012, 08:43

Witam :-D
więc tak moja Zosia ma już 12 dni :-) i czujemy się dobrze :-) :-D mimo, że termin porodu miałam wyznaczony na 17 sierpnia :-) . Udało mi się uniknąć cesarki :-) a krocze już wygojone :-) . Zosia urodziła się mając 3300g i 53 cm :-)
POZDRAWIAMY :-)

gosia888
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6322
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:00

12 sie 2012, 09:59

kuleczka, witaj :ico_brawa_01: powklejaj jakieś zdjęcia Zosi :ico_sorki: :ico_sorki:
Ja fizycznie czuje sie juz jak przed ciaza wiec jest super :-)
a mnie dopiero od dwóch dni hemoroidy przestały boleć :ico_sorki: bo tak to była masakra a po za tym nic nie boli :ico_sorki: :ico_sorki: Co prawda z wagą gorzej :ico_zly:

Awatar użytkownika
Madleine
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3139
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:21

12 sie 2012, 10:15

Co prawda z wagą gorzej
ja nie mam wagi,ale widze tez ze dobrze nie jest ;/ jeszcze dobrych kilka kg do zrzucenia, ale najgorzej z brzuchem. jeszcze lekko wystaje no i ta skóra...
Zapisuje sie na zumbe chyba no i zaczelam nosic pas poporodowy i bede w nim cwiczyc brzuszki.Mam nadzieje,ze w koncu zrobi sie bardziej płaski.... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

12 sie 2012, 11:06

kuleczka, jak na tak wczesny poród to Zosia całkiem duża się urodziła :ico_brawa_01: No i gratuluję porodu sn :ico_sorki:
Czekamy na fotki :ico_oczko:

Madleine, ja też mam jeszcze nadmiar skóry i tak brzydko wisi nad cięciem :ico_zly: Boję się że przez te rozstępy na całym ...dosłownie na całym brzuchu ta skóra nigdy się nie wciągnie :ico_zly:
Ja fizycznie czuje sie juz jak przed ciaza wiec jest super :-)
A cięcie nie ciągnie? Ja w okolicach rany nie mam czucia i w prawej pachwinie też nie :ico_szoking: Może właśnie dlatego że przecięli mnie od samego biodra :ico_zly:

Awatar użytkownika
Madleine
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3139
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:21

12 sie 2012, 11:13

A cięcie nie ciągnie?
nie,wogole nie czuje cięcią już.Tylko tam gdzie mialam dren mam jeszcze węzeł chłonny powiększony.
Boję się że przez te rozstępy na całym ...dosłownie na całym brzuchu ta skóra nigdy się nie wciągnie
ja tez mam na tym wiszącym pasie skory rozstepy ;/ i taki dziwny ksztal mi sie zrobil bo pod pępkiem mam takie wklęsłe,jakby dziurę i pępek dalej wystaje ;/
A tak wogole to kiedy zanika ta ciemna linia na brzuchu? Bo ja ja dalej mam i dalej bardzo ciemna ;/

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

12 sie 2012, 13:18

A tak wogole to kiedy zanika ta ciemna linia na brzuchu? Bo ja ja dalej mam i dalej bardzo ciemna ;/
Po pierwszej ciąży długo miałam...dokładnie nie pamiętam ale z 3 mieś na pewno.
A wiesz, że ja drenów żadnych nie miałam...po pierwszej cc też nie :ico_szoking:

A... i zważyłam na wadze kuchennej mojego szkraba i ma 4100. Jak wychodziliśmy ze szpitala to miał 3630g więc dzięki Bogu przybiera :ico_sorki:

Awatar użytkownika
laupina
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3921
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:39

12 sie 2012, 13:39

Madleine, a jakim laktatorem ściągasz?
Moja przyjaciółka karmiła bliźniaczki do 8 miesiąca, używała laktatora elektrycznego, wypożyczonego w szpitalu. Dokarmiała też bebilonem, ale ściągała prawie litr dziennie i dostawały mleczko mamusi. Wy mieliście utrudniony start i Marcinek być może nie przestawi się, a czy to warte tych nerwów Twoich i jego? Ja jestem maniaczką karmienia piersią, ale nie zawsze się da i jesteś dobrą kochającą mamą, bez względu na to jak go karmisz.

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

12 sie 2012, 14:23

ale nie zawsze się da i jesteś dobrą kochającą mamą, bez względu na to jak go karmisz.
Dokładnie :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sherriwette i 1 gość