




u nas doładnie to samo.. albo głupawki dostanie biegnie jak torpeda przed siebie i się chowa gdzieś w krzakach... nie reaguje na wołanie "stop" "wracaj" ani nic w tym stylu i kto jak kto ale On ma świetny ubaw....ak się uprze, żeby iść w sobie tylko znanym kierunku, to już nie ma zmiłujon się denerwuje, drze i wyje, i my z nim nie wytrzymujemy
![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość