U nas to największy problem i powód do konfliktów niestety.A biadolenie babć i cioć jeszcze to potęgowało.
o widzisz, u nas też tak jest:/ bo teściowa nakazała wychowywać swoich wnuków po staroświecku z zabobonami itp, a tu kurcze jej jedyna synowa się buntuje M oczywiście murem za mamuśką stoi bo jakżeby inaczej, chociaż nie powiem, bo ostatnio coraz częściej mi przyznaje rację (musiał się przekonać że moim systemem wychowywania też dziecko przeżyje )Martalka napisał/a:
A biadolenie babć i cioć jeszcze to potęgowało.
U nas to największy problem i powód do konfliktów niestety.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość