moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

11 wrz 2012, 09:39

Nie wiem jak sąsiedzi z nami wytrzymali ale dobrze że nas znali więc łagodnie patrzyli na nasze działania.
No bez przesady, w bloku trzeba się z tym liczyć, byle prace prowadzone były w "normalnych" godzinach.
ale 9 miesięcy :ico_oczko: W sumie hałas był największy przy wyburzaniu ścian oraz gdy kute było pod nową instalację elektryczną i wodną. Mieliśmy układ z sąsiadką z nad nami, bo u niej była wnuczka i jak mała szła spać w południe, to my wtedy nie pracowaliśmy

Mam lenia... i zero chęci na wszystko... zaczynam chyba łapać doła... z powodu braku pracy...

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

11 wrz 2012, 10:22

Moni, super :ico_brawa_01: U nas podobnie było-wydawało się, że ok ale jak cokolwiek ruszyliśmy to się sypało. Widzę, że łazienkę i wc mamy podobnych wielkości. My garderobę zrobiliśmy w jednym z pokoi-taki długi i wąski więc odcięliśmy-zabudowując 1.2m z długości i mamy tam właśnie garderobę.
A 9 m-cy to da się wytrzymać, bo ten z góry u mnie to już 3 rok non stop remontuje i końca nie widać (48m), a przy tym nam co chwila szkody wyrządza.
No bez przesady, w bloku trzeba się z tym liczyć, byle prace prowadzone były w "normalnych" godzinach.
I pod warunkiem, że nie trwa to w nieskończoność.

[ Dodano: 11-09-2012, 10:23 ]
my mamy teraz 55 m2
Powiem ci że wygląda na więcej :ico_oczko:
Własnie miałam to samo pisać.

[ Dodano: 11-09-2012, 10:24 ]
Mam lenia... i zero chęci na wszystko... zaczynam chyba łapać doła... z powodu braku pracy...
:ico_pocieszyciel:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

11 wrz 2012, 11:36

Moni,
A 9 m-cy to da się wytrzymać, bo ten z góry u mnie to już 3 rok non stop remontuje i końca nie widać (48m), a przy tym nam co chwila szkody wyrządza.
No bez przesady, w bloku trzeba się z tym liczyć, byle prace prowadzone były w "normalnych" godzinach.
I pod warunkiem, że nie trwa to w nieskończoność.
kupując mieszkanie plan był taki że męża ojciec nam przerobi wodę, położy płytki... a efekt był taki że my umowę w banku podpisaliśmy we czwartek a teść zmarł w niedzielę. Początkowo przy demolce pomagał nam mój tato, ale później jak grom z nieba... dowiedzieliśmy się że jest chory... dwa miesiące wyjęte z życia... i również zmarł :( ... Kupując mieszkanie nie tak to wszystko miało wyglądać... dla tego tak nam zeszło długo. A wszystkie prace wykonaliśmy sami - głównie mój M, kolega, ja i moja siostra, nie mieliśmy żadnej ekipy.

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

12 wrz 2012, 10:55

Moni, przykro mi, że tak to sie ułożyło.
Ja rozumiem że są sytuacje losowe, albo po porstu brak pieniędzy i co jakiś czas coś się robi. Ale to co wyprawia ten facet do obłęd. Jest już skócony z sąsiadami i w naszej klatce i klatce obok (sąsiada zwyzywał za to, że pukną mu w ich wspólną ścianę). Koleś zaczyna ok.5, kończy 23-dzowniliśmy do Admistracji (usłyszałam, że jest im dobrze znany z poprzedniego miejsca zamieszkania i nic zorbić nie mogą), na policję bo zkałóca ciszę-ci podjechali stwierdzili, że jak siedzą w samochodzie przed blokiem o 5 rano i nic nie słyszą to nie jest to głośne. No ale że x osób nie śpi to nie ich problem. Jak młody miał 7tyg. i samo był po szczpieniu, poszłam na górę i poprosiłam by choć na godzinę przestał by maluch usnął to mnie wyśmiał i stwierdził "bym mu d..y nie zawracała bo jego to nie obchodzi-to mój nie jego problem, że nie potrafię dziecka uśpić" (to są dokładnie jego słowa). Skutek był taki, że w deszcz musiałam wyjść z domu z maluchem by choć trochę pospał bo udar chodził non stop. On swoje dzieci codziennie podrzuca do teściowej więc mu to wisi co na to sąsiedzi. Zalał nam mieszkanie 3x, raz tak że trzeba było zmieniac instalację. W zeszłym roku wyrwał u siebie okapniki w oknach, zorbił parapet z glazury i ścianę pod parapetem też wyłożył glazurą-efekt woda cieknie po murze i ja mam zacieki. Spóldzielnia nic zrobić nie może bo on wpóścił raz inspektora budowlanego a ekipy remontowje nie chce wpuścić. Wiem, od znajomej nad którą mieszkał, że przez 5 lat nie wyremontował mieszkania, a wtedy miał tylko 33m.kw. Słychać tylko jak coś robi, potem zdziera i znowu kładzie. Na początku wakacji robił meble do kuchni to aż iskry przez balkon leciały. Owszem ja mam mieszkanie ubezpieczone i zgłaszam za każdym razem, wypłacą odszkodowanie ale remont muszę robić i problem zostaje.

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

12 wrz 2012, 11:03

Murchinson, :ico_zly: co za typ! A za ten tekst do Ciebie to... nóż się otwiera :ico_zly: Ale jak nie można z nim po dobroci.... :ico_oczko:
Trzebaby mu jakąś złośliwość wymyślić...

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

12 wrz 2012, 12:20

Murchinson nie to takiego ja sama bym własnoręcznie :ico_zly: :ico_zly:

Awatar użytkownika
aga216
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5370
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:39

13 wrz 2012, 12:21

hej babulki
Murchinson, o boże co za koleś współczuję,naprawde to ja powinnam mich sąsiadów po rękach całować

ale u nas leje
brzydko i szaro
chyba cały dzień w domu bedziemy siedzieć
jak mój się wyrobi to na aerobik dzis pójdę
ehhhhhh
mała zasneła :ico_sorki:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

13 wrz 2012, 15:37

u nas też taka przyjemna pogoda :ico_zly:

Awatar użytkownika
lala
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1007
Rejestracja: 11 lut 2008, 01:23

15 wrz 2012, 16:52

U nas jesiennie się zrobiło . SZARO , BURO I PONURO :ico_olaboga:
Mężuś poszedł odstawić małego na urodziny .A ja zamiast sprzątać to siedze i klikam
Dziewczyny jak tam wasze szkolniaki i przedszkolaki. Mój jak narazie chętnie chodzi. Tylko mu się niechce rano wstawać

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

16 wrz 2012, 10:42

lala teraz zauważyłam że twój syn o dwa dni starszy od mojej Martyny
Piszesz że jak na razie chętnie chodzi, a to jego pierwszy rok?

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość