hej, moje Maleństwo wczoraj wieczorem obudziło się chore
tak jak Wam pisałam że zakaszlał popołudniu kilka razy, to po przebudzeniu tak kaszlał że dławił mi się
i przy kichaniu mu z noska wyleciało... więc pojechałam z nim do przechodni na nocny dyżur i lak go lek. zbadała to wysłała nas na Rzeszów do szpitala a tam jakiś durny, młody pediatra powiedział że ma tylko lekki katar
dzisiaj poszłam do naszej lek. i dostał antybiotyk, syropek i do noska aerozol...
tak mi go szkoda, że nie mogę mu jeszcze jakoś pomóc bo on nie ma sił płakać
taki ospały jest
poza tym dostał skierowanie do chirurga bo wodniak na jąderku mu się znacznie powiększył... i żółtaczka mu nie schodz
białka w oczach to ma żółte...
a waży już 4850g a przy urodzeniu miał 3430g- powiedzieli że gdyby był karmiony butelką to by zrypa była że za dużo karmie
Marta śliczna Agatka