dziewczyny prosze nie sprzeczajcie sie. ja tez z moim bratem pokócilam sie w srode a w niedziele juz go nie bylo chodz w sobote byl u nas do 22 bo tomek mial imieniny.
wczoraj byl pogrzeb bylo bardzo duzo ludzi 50 osob z jego pracy koledzy ze szkoly byle dziewczyny. widzialam go napisalam mu list i powiem wam ze jestem w szoku co z niego zrobili. wygladal strasznie. mial nosek zlamany paluszki u raczek sine i buzie mial pozszywana. wczwarek tez widzialam sie z pasazerami i wiecie co powiedzieli ze ich to nie obchodzi bo to nie oni kierowali samochodem i nawet zadnego wspolczucia ze zabili mlodego czlowieka chodz sami sa mlodzi i dopiero zaczynaja swoje zycia.
jak chowali jego trumne to w tym czasie wyszlo slonce i mysle ze Kamil dał znac ze jest mu dobrze w niebie bo jest z tata.
nie moge sie z tym tylko pogodzic ze zuzia ktora go uwielbiala juz nigdy go nie zobaczy i nie bedzie z nim wariowala jak zawsze. mieszkal 2 bloki dalej i byl na kazde moje zawolanie aby posiedzial z dzieciakami. byl przystojnym chlopakiem dziewczyny bily sie o niego. a teraz musimy sie pogodzic z tym ze juz go nie ma z nami. 18 lat temu stracilam tate 14 lat dziadka a teraz jego.
nie wiem czemu zycie jest takie okrutne.
pamietajcie tylko to ze nie ma co sie klocic bo nikt nie zna dnia ani godziny a pozniej mamy tylko do siebie pretensje.