witajcie dziewczynki:)
u nas w porządku, brzusio sobie rosnie, synus takze, mały wiercipięta:)
z mężem juz sie nie możemy doczekać grudnia chociaz wszyscy mówia : nacieszcie sie spokojem:)
wyniki dobre a zdrowie najważniejsze!!!
tak czytam sobie Was i myślę, że macie racje że kazda matka uczy sie sama wszystkiego, z wyczuciem i intuicją. Też mam nadzieje, że sobie sami poradzimy, jak zdrówko będzie to wszystko będzie dobrze:)
Ale trzymam kciuki za nas wszystkie:)
Dziewczyny damy radę!!!