Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

14 gru 2012, 16:39

lidziasc, ale śliczne dziewczynki w sygnaturce!

Duża dziewczynka z Martynki!
Wysoka! Mój Damian nosi ubrania na 104-110 :ico_haha_01: I waży 14. Milenka waży 13,5 :) Także mi się wydawalo, że spora jest :ico_oczko: hihi


Kolejny dzień siedzenia w domu. Tylko Damian w przedszkolu jest.
Bartek chory, biedak mój, więc siedzi w domu już tydzień. Nuuudzi mu się (na to czekałam, czasami trzeba troszkę nudy zasmakować, żeby potem docenić codzienne zajęcia :) ). jeszcze przyszły tydzień do szkoły i potem już wolne 2 tygodnie.
Od poniedziałku mój M ma urlop, pojedzie po choinkę, ubierzemy chyba od razu, bo brakuje mi tego nastroju swiątecznego :)
Zawsze przed świętami kleciłam jakieś ozdoby świąteczne itd... ale teraz mi się totalnie nie chce. Trochę dzieci kartki wyklejały, gwiazdki jakieś itp. A ja w tym czasie sobie czytam :ico_haha_01: Ostatnio "rodzicielstwo przez zabawę". Fajne.

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

14 gru 2012, 17:08

przede mną do czytania 'język dwulatka', ale jakoś nie mam weny i natchnienia w ogóle.

z jednej strony nosi mnie by wyjść gdzieś, ale mróz jakos mnie odrzuca.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

14 gru 2012, 18:50

Ja przy milenie nie czuję potrzeby czytania języka dwulatka. jakaś taka mało problemowa jest. Tzn. np. kupę mi przed chwila sprezentowała w gacie (ale mówię o zachowaniach problematycznych). Poza tym kiedyś język był dla mnie ciekawą książką, ale w sumie, teraz muszę powiedzieć, że lepsze są :D więcej wnoszące jak dla mnie :-)


Tibby, idźcie na mróz, niech wam nosy przewentyluje! (duży jest???) Bo u nas odpuścił mróz (tam, jakiś przymrozek byl a nie mróz), a teraz jest z 6 stopni na plusie i leje deszcz i zacina!!! To dopiero odrzuca!!!
Chociaż póki dzieci mi się nie pochorowały, i deszcz mnie nie odstraszył. Mam mega folię na wózek, idziemy jak namiot na kołach, ale spacerujemy i tak.
Ale........ byle do Świąt, a potem "spadaj zimooo"!!

Ponoc w Anglii ma być zima stulecia??? :ico_oczko: No ciekawe.
W zeszłym roku w grudniu wzeszły mi żonkile na ogrodzie :D Zakwitły dopiero ;) w lutym co prawda, ale TEGO to zimą nie można bylo nazwać.
Teraz żonkili ani widu ani słychu, więc coś w tej zimie stulecia musi być :ico_haha_01:

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

14 gru 2012, 22:52

Ja też zawsze starałam się codziennie choć nachwilkę wyjśc z domu z Dominiką,mróz i deszcz nie był straszny ale Martyna już inaczej-ja pracuje potem biegiem do szkoły wraca robie obiad a Ona biedna często całymi dniami w domu bo prowadzę ją tylko przez podwórko do babci :ico_noniewiem:
Teraz jak Domi była chora to niebyło kiedy wyjśc to znowu ona chora i siedzi z 3 tydz w 4 ścianach nic więc dziwnego,że ją tak nosi :ico_noniewiem:
Ale jest nieznośna mówię wam.Nieraz mnie aż wykańcza psychicznie a znowu za chwilusię taka kochana przytuli pocałuje palnie coś głupiutkiego hihi
Może też powinnam "język 2 latka" sobie sprawić??
Dziś do DOminiki przyszedł kolega i koleżanka z klasy to tak im przeszkadzałą ze już mieli ją dość oni wzieli gre ona chce-oni wzieli duze puzzle to ona je chce,wzieli małe to rzuciła duże i leci do małych :ico_zly: masakra i nie było sposobu by ją zabrać od nich nie i już ona chce się z nimi "bawić" :ico_noniewiem:

U nas dziś ( w Krakowie) bylo 0 stopni w południe.ponoć ma być"ciepły" weekend a w pon deszcz :ico_noniewiem: bez sensu bo mąż się na narty wybierał w niedzielę i ma "lipę" :ico_haha_01:
A o Anglii i zimie stulecia słyszałam już właśnie rok temu hihi i w tym też więc kto wie czy się żonkilków niedoczekasz wcześniej niż przed Wielkanocą.... :ico_haha_01: :ico_oczko:

Martalka dziękuję bardzo za miłe słowa :) Dziewczynki oczywiście takie piękne po mamie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

15 gru 2012, 00:31

lidziasc, masz po prostu bardzo ciekawe świata dziecko. Też chciała sie bawić, a co! :)
na to akurat w języku dwulatka się nie znajdzie recepty :)
Najtrudniejsze to znaleźć właśnie zabawy, by i starsze i młodsze miały radochę, i żadne nie musiało być odganiane.
Ponoć fajna jest gierka "w sadzie" firmy HABA. Już 2 latka może zakuma czaczę :) a starszaki tez lubią grać.
Nie wiem. Kupię kiedys na pewno to się przekonamy.

My mamy odwrotny problem.
Milena się nie wtrąca do zabaw starszych braci.
Jest tak, że jak ja z nią np. układam układanki, albo czytam jej, albo pokazujemy obrazki, to te dwie małpy mi się wcinają i biedna Milka nic nie może się wykazać, bo oni za nią zgadują, pokazują, odpowiadają na pytania itd. :ico_haha_01:
MIlenko jak robi kaczka? A Damianek drze się: "kwa kwaaa". Zgadywanka świetna, bez względu na wiek :ico_haha_01:
Dobrze, że mamy dla siebie czas od 12:30-15:30 kiedy obaj starsi są w szkole (zostaje nam tylko Jaś i gotowanie obiadu do podziału czasu... A czasami i spacer.)

A z babcią nie wychodzi na spacerki?? Oooo, co ja bym dała za babcię :ico_haha_01: ale to już tak na marginesie :)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

15 gru 2012, 17:13

u nas Tobiko z osiągnięć mowy to nauczył się naśladować KONIA i SOWĘ - bo wcześnie "twierdził", że się ich bał. Odgłosu krowy boi się do dziś i nie chce słuchać - mamy taką ksiażeczkę, gdzie jak naciśnie sie na krowę to muczy i chyba musiał się tego wystraszyć, bo to faktycznie głośny dźwięk i ma uraz i nie chce widzieć tej książeczki.

ja szukam sposobów na zachęcenie tego potwora do jedzenia. dziś mi sceny robił, jak mu dawałam rosół. zjadł aż całe 3 łyżki (!) nie mam na niego nerwów

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

15 gru 2012, 17:26

Spróbuj kompletnie odstawić przekąski słodkie , soki (zastąp wodą), herbatki słodzone. Żadnego podjadania między posilkami.
Zobaczysz czy coś ruszy.
Zapisz sobie ze 3-4 dni wszystko co zjada (nawet jak to kostka czekolady, albo jeden gryz kanapki czy jeden herbatnik). Zobaczysz ile ogólnie je.
I pamiętaj, że porcje dla przeciętnego dzieciaka (nie mówię tu o zachłannikach jak moja Milena, chociaż ona miewa jedynie zachłanne dni), to objętośc pięści dziecięcej! może ciut więcej. :) Więc ulep sobie w myślach taką "kulkę" z porcji obiadowej i będziesz wiedziała ile z takiej porcji zjada. :D

Bart w wieku naszych 2 latków jadł rosół... przez słomkę :ico_haha_01: A makaron suchy :ico_haha_01:
jedynie rosołek z ryżem i dużą ilością koperku wchlaniał. Więc często tak jadał.
A ostatnio stwierdził mi, że on ryżu nie chce, bo nigdy nie jadał i jadać nie zamierza :ico_haha_01:

Mi się Jaśko zapowiadał na niejadka :) Ale dawałam mu sloiczki. Dzisiaj ugotowałam dla niego zupkę jarzynową z natką pietruszki. No wcinał!! Tyle słoiczkowej zupki on przez 3 dni nie wcisnął jak dzisiaj mojego zupiszcza :)
Oby tak dalej. :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

15 gru 2012, 17:36

tylko co ja mam mu dać do picia w takie zimne dni? zimną wodę?

(przyznam, że on za często dostaje pić i pewnie tym zapełnia sobie żołądek, ale pije herbatkę owocową)

Anja224
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 224
Rejestracja: 17 lut 2010, 14:26

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

15 gru 2012, 18:12

Witam Was serdecznie ja często Was podczytuję ale niestety nie mam weny do pisania ostatnio się rozchorowałam tzn chyba czymś zatrulam(chociaz w dalszym ciągu nie wiem czym) straszne bóle brzucha, żołądka do tego doszło serduszko bez zycia bylam...teraz już lepiej ale dalej odczuwam dyskomfort. Co do jedzenia dzieci moja Julcia też ma swoje ulubione potrawy np bardzo lubi kwaśne typu żurek
pamiętam dni kiedy wszystko wypluwała teraz też sie tak zdarza ale nie ma już najgorzej nie ma co narzekać przecież my też nie zawsze mamy ochotę.

Tibby gratuluję fasoleczki:)

Co do wychodzenia na plac ja staram się chociaż na troszke wyjść trzeba się odrobinkę pomrozić a powiem Wam że zazwyczaj wychodzę też przed nocnym spaniem żeby się przewietrzyć.
Ok ja mykam pozdrawiam Was i podczytuję:)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

15 gru 2012, 19:04

A może macie jakieś fajniejsze książki odnośnie żywienia dzieci na kompie?

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość