ja to juz bym chciala byc blizej jeszcze mety ale nie bede taka znowu wymagajaca wiec cierpliwie poczekam az mi te tyg. same beda tak sobie leciec hehe jesli by sie dalo troche tyg. oddac to z checia bym sie podzielila bo ja nie jestem taka zachlanna zeby byle dla siebie zobaczysz jak juz bedziesz w 20 tyg. to od 20 tc tak szybko czas leci ze sie nie obejrzysz a juz bedziesz na mecie i TYjuz 25tc się skończył? nie przesadzasz? nie lecisz za szybko do mety? oddaj trochę tych tygodni
Tibby i Jenny moze misia Was zarazila dziewczynkami kto wie ... niebawem sie dowiecie
U mnie dzisiaj sie troche dzialo... rano puscila mi sie krew z nosa i to na dodatek przed wyjsciem do kosciola ehhh. Niestety z kosciola zrezygnowalam bo slabo sie jakos potem czulam i maz sam poszedl...
potem zrobilam obiadek mielone w sosie z kasza jeczmienna w warzywami i do tego surowka z kiszonej kapusty samo zdrowie a po obiadku maz wyciagnal mnie na spacer dlugi zebysmy sie dotlenili z maluszkiem. wzielismy naszego psiaka i poszlismy na taki dlugi 2 godzinny spacer do lasu ... chyba z 10 km zrobilismy... po powrocie do domu zrobilam cieple kakao nogi , krzyz i pachwiny to mnie z tego chodzenia bola ze masakra... ale super bylo i nie zaluje ze dalam sie namowic na ten spacer :) psiak sie wyganial wiec wszyscy zadowoleni oj dawno juz nie mialam takiego dlugiegooooooooo spaceru... toczylam sie jak pilka ale dalam rade po duzych zaspach sniegu chodzic zaraz sie poloze i troche poleze zeby odpoczac ...