koteczek w domu

[anetka607]

no zawał na miejscu... teraz uważamy jeszcze bardziej niż wcześniej bo już wiemy , że potrafi niezły numer odwalić...

o jaaaaa ale numer z niej u nas do wyjscia na podworko kot ma do przebycia 3 drzwi, na razie wyszedl za 1 do 2 juz za daleko i długie schody wiec jest nadzieja ze nie pojdzie tam, ja sie boje ze roztrzepany Bartek latem tarasu nie bedzie zamykal

[anetka607]

mi rano kotek numer wywinął...jak zwykle poszlam do lazienki zwirek wrzuciłam do wc aby sie rozpuścił i w tym czasie suszyłam włosy, a kot tak łaził az......nie wpadł do kibelka to tego syfu on cały dół (nogi i tylek i ogon) brudny do tego rozwalił to na łazienke złapałam go i dawaj pod prysznic no i jeszcze lazienke musialam posprzatac, pozniej do pracy bieglam prawie aby sie nie spoznic

[NICOLA_1985]

hehe Anetka.. ja spuszczam od razu wodę.. wierz mi, nie zatka się... a nawet jak wolisz zostawić do rozpuszczenia się.. to spuszczaj klape od kibla haha bo widzisz jaki ten Twój kot ciekawki jest prawdziwy Denis rozrabiaka

[anetka607]

wiesz ja taka pilna wg instrukcji jak na opakowaniu robie a nie spuszczam bo obserwuje czy juz gotowe do spuszczenia kot zawsze lazil i patrzal co sie dzieje w kibelku ale nigdy nie wpadl, chyba dzisiaj mu sie noga poślizgnęła

u nas czesto byly problemy z kanalizacja, wywalalo na piwnice wiec teraz nie ryzykuje i czekam az sie roztopi, bo jeszcze pozniej mąż mi bedzie kazal kupy wszystkich w piwnicy sprzatac a i tak jak sie zapcha to zwali na kota albo mnie

[aniawlkp86]

anetka do twojego kota jak najbardziej pasuje imię Denis nic dodać nic ująć

[anetka607]

zdj z przed paru min nie wiem gdzie on jeszcze ten szeroki zad zmiesci

[aniawlkp86]

dobry jest

moja też się wszędzie wciska

nie pozwalał nic?

[NICOLA_1985]

Anetka aha to spoko.. zawsze i tak każdy robi jak uważa ja wywalam kulki si8ków i bobki do kibla i spuszczam praktycznie natychmiast i jeszcze nigdy mi się nic nie zatkało.. a ja mam tego dośc sporo bo po dwóch kotach a nie po jednym ale nie ryzykuj nie ma co... jak bys miała potem bobki w piwnicy łowić.. to nie ma co haha

[anetka607]

nie pozwalał nic?

przycisnełam go do górnej półki a syn trzymał filiżanki

. jak bys miała potem bobki w piwnicy łowić.. to nie ma co haha

dokladnie

[aniawlkp86]

nie pozwalał nic?

przycisnełam go do górnej półki a syn trzymał filiżanki

tak myślałam,bo sam to pewnie by z połowę potłukł

Nassa coraz bardziej się do nas przekonuje,szkoda tylko,że nie daje się tak wypieścić jakbym chciała
ale np jak już w misce ma pusto a jest głodna to przychodzi do mnie i najpierw się ociera o rękę,potem mnie liże i zaraz miauczy już wiadomo,że chodzi o jedzonko