ja zrobiłam zakupy, teraz zacznę robić pierogi z serem Szymkowi na obiad,
dzieciaki już pewnie w drodze do kina, wiatr wieje i już kropi, oby nie zmokli, no i jetem ciekawa czy Szymek usiedzi w kinie, nigdy nie był, ale mu dużo tłumaczyłam i opowiadałam o kinie, jejku jak jak się wszystkim martwię

,
ok 12 ma być kuzynka i mam iść z nią do sklepu, bo chce kupić bluzkę na jutrzejsza imprezkę,
ja jakoś nie mam ochoty iść muszę upiec placek i sałatkę zrobić, bo każdy coś przynosi,