


Twój Marcinek też pięknie się rozwija. Mnie Tymek trochę martwi ale nie mam sumienia go męczyć skoro płacze i się denerwuje na brzuchu

W ogóle zważyłam go dziś po chorobie i waży 8300...tyle co miesiąc temu:(
Nic sie nie martw - każde dziecko idzie w swoim tempie,a chłopcy to i tak z reguły wolniej niż dziewczynkiMadleine to Lenka ale bystrzacha![]()
![]()
![]()
Twój Marcinek też pięknie się rozwija. Mnie Tymek trochę martwi ale nie mam sumienia go męczyć skoro płacze i się denerwuje na brzuchu![]()
W ogóle zważyłam go dziś po chorobie i waży 8300...tyle co miesiąc temu:(
No i tak mało nie waży. Tylko zmartwiło mnie to że przez ten tydzień choroby aż tyle stracił na wadze...bo miał już 8700 dwa tygodnie temu.Tymek przeciez ładną ma wagę - napewno wszystko jest ok nic sie nie martw
ale dla samego dziecka jednak lepiej jak nie pominie etapu raczkowania. Ważne jest, jak łaziłam z Tomkiem po różnych specjalistach, logopedach itp to zawsze padało pytanie czy raczkował?Syn kolezanki wogole nie raczkowal,teraz zaczal chodzic - kilka dni po 1 urodzinach:-)
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość