witam
oj
Aga też trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło pomyślnie. wyobrażam sobie, jaki to wielki stres i niepewność teraz dla was

zastanawiam się tylko, jak to się stało, że oboje w jednym czasie bez pracy zostaliście? czy wy pracowaliście razem? i czemu Szwecja akurat? innego kraju nie bierzecie pod uwagę?
ja też już nie mam siły szukać tu i wiecznie czekać na telefon. wysłałam cv w sprawie pracy w Niemczech, na razie był 1 telefon, kilka przesłanych dokumentów i czekam co dalej. mąż powiedział, że jak dla niego też by się tam coś znalazło (a firma pomaga w znalezieniu pracy również dla współmałżonka) to jedziemy z tego chorego kraju.
jadę dziś do dietetyczki ale najchętniej bym nie jechała, bo od ostatniej wizyty schudłam śmieszne 0.5kg. tłusty czwartek i ostatki zrobiły swoje... wściekła na siebie jestem, w ogóle mam deprechę, jeszcze ta pogoda
Filip również psoci ( a jakże...). namiętnie wyłącza dekoder, tv i buszuje w szafkach w kuchni, które są nisko i są tzw. otwarte. chowa tam również swoje zabawki, które późnej znajduję. ma jedną swoją ulubioną skrytkę - w zestawie kina domowego jest głośnik, który ma w podstawie wielką dziurę i jest pusty w środku. no i Filip tam sobie wrzuca zabawki

ja tam ledwo rękę zmieszczę i tylko wymacam, że coś w środku jest i tam grzechocze

do kibla jeszcze nic na szczęście nie wrzucił (nie wpadł na to póki co). natomiast reaguje na "nie wolno", aż się czasem sama zdziwię
