hej
o kurcze, Beatka, ale fota!

dzidziuś cudny

też się zgadzam co do swetra
Aga, po pierwsze najlepszego!

a po drugie, masakra, co TY piszesz, 2-3 godziny bujania w nocy?? współczuję...

nie ma nic gorszego jak takie przerąbane nocki, jak sobie przypomnę pierwsze miesiące...

jak ja to wytrzymałam??
u nas dobrze, Filipkowa pupka coraz lepiej, kąpie się bez problemu i śpi też całą noc, aż się sama dziwię widząc to, co ma na pupie....
ja dziś piekłam kolejne bezowe blaty na jutro. został mi krem z soboty i postanowiłam go wykorzystać jutro. i postanowiłam totalnie wyluzować tym razem... dosyć mam hucznych imprez, zwłaszcza jak trzeba samemu wszystko przygotować i jeszcze dzieckiem się zająć, nie jestem robotem

mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją (rodzina w sensie, jutro przyjadą na torcika).