Super,ze Marysia już w domku!
Gosia - oby kaszelek Maksiowi przeszedl,niestety tak jest,ze po zapaleniu oskrzeli kaszel moze sie długo utrzymywać.
Marcinek tez raczkuje do tyłu i do przodu juz kilka razy mu się udało
My teraz w nocy mamy cyrki bo Marcinek przez chorobe przyzwyczail sie do spania z nami i co noc jak jest nocne karmienie to potem nie chce wracać do lozeczka...na rękach śpi,a jak go tylko odloze to otwiera oczy i koniec spania dopoki go nie wezmę.Ale walcze z tym i siedze z nim w nocy czasem po 2 h dopoki nie usnie w lozeczku albo na rękach tak mocno ,ze przelozenie do lozeczka go nie obudzi,ale męczy nas to. W dzień jest to samo,drzemka najlepsza na rękach u mamy - a ja wtedy nic w domu nie moge zrobic :-(