Letnie dzieciaczki 2012

[Madleine]

my trez musimy brake na schody zamowic,ale mamy wymiar niestandardowy wiec chyb a maz bedzie musial zrobic je sam...
No i zabezpieczenia na kontakty musze kupic ;/

[Kasiala]

Czesć baboszki

ale chorobowo tutaj :-( tfu tfu tfu Kaja jeszcze nawet kataru nie miała... no ale kurcze martwią mnie te "nasze" dzieci biedny Maksi się nacierpi a Marysia a co u Laury? Już ospa odpuszcza?

u Nas piekna pogoda ale wieje ze łeb urywa... dzisiaj Kajkę przesadziłam do spacerówki i tak mi się płakać chciało ze ona już taka duza że w tej gondoli to taka malusia była ze nawet połowy nie zajmowała a tu już spacerówka :-( ja to tak strasznie przezywam ze ona tak rośnie... ten czas to mi przez palce ucieka :-(
Na wczasy na Chorwację nie jedzemy... wkurzyłam się na koleżankę trochę ale z drugiej storny po przemyśleniach z mężem doszlismy do wniosku ze to nie był najlepszy pomysł po pierwsze około 18h samochodem z dzieckiem to ciężko po drugie takie wczasy dobre 5tys to w takiej skromnej wersji bo same noclegi 2tys do tego dojazd jakieś 1200-1300zł no i tam też trzeba jakoś żyć... a za te 5 tys to mamy dobry hotel z wyzywieniem i nie trzeba gotować... no ale faktu to nie zmienia że koleżanka jak świnia isę zachowała...

Jutro muszę MOPS załatwić i idę na cmentarz posprzątać przy grobie... ehhhhh

Madleine brawa dla Marcinka ale bystrzacha z niego Kajka dupci nie moze podnieść ona obrała sztukę obracania się żeby dotrzeć do celu to brzuch plecy brzuch plecy... i jest a tak to trochę podpełza

[Kasiala]

No i wyszła Nam górna dwójka a jedynek górnych jeszcze nie mamy

[Madleine]

No i wyszła Nam górna dwójka a jedynek górnych jeszcze nie mamy

A to dobre


A gdzie dokladnie do Chorwacji mieliscie jechać?
My jechalismy 14 h ,ale na sam koniec Chorwacji 1400 km.
Ale to i tak dlugo dla maluszka. No i fakt za tą kwote to macie wypas wakacje w hotelu Do Chorwacji super,ze straszymi dzieciakami.
A moge zapytac co kolezanka zrobila?

[Kasiala]

A moge zapytac co kolezanka zrobila?

z naszych odczuć wyszło ze potrzebowali "dodatkowej" pary do zapełnienia domu ponieważ jeszcze jedna para zdeklarowała się ze jedzie a tam jest osobno góa i dół do wynajecia... a po tyg ta para któa się zdeklarowała powiedziała ze jedank nie jadą no i w takim wypadku dla Nas miejsca nia ma tzn nie użyła dokłądnie takich słów... To miało być Półwysep Peljesac a tak długo bo tam jeszcze przeprawa promowa i wiadomo ze z dziećmi dłuzej się jedzie... ale po tym jak M im powiedział ile czasu to szukają gdzie indziej wczasów ale mam to w nosie... nie lubię być tak traktowana bo tak to było "Kasia prosze jedźcie fajnie by było razem super i w ogóle... a później wiesz bo jest problem..." wiec za tą cenę to my sobie zrobimy wczasy ALL i jeszcze Nam zostanie a tak w ogóle to jestem wściekła jak nie wiem kto... bo jak tak dlaej pódzie to Kai roczek we wrześniu zrobimy.... bo 12 lipca wypada piatek więc miało być 13 lipca ale teście jadą od 13 lipca na urlop... niby pytali czy nie przełożymy ale głupio było powiedzieć ze nie zeby jechali póxniej... na początku lipca i to wiadomo od dawna nie ma mojej siostry a jest chrzestną a potem My wyjeżdzamy na wakację od początku sierpnia... a jak chciałam w piatek 12 zrobić w dzień urodzin to teściowa ze tak po pracy też bezsensu... do urodzin jeszcze 4 miesiące a tu problemy... ehhhh wyć mi się chce... w ogóle jestem taka dziwna ostatnio... wszystko mnie drażni zaraz wpadam w niepokój... raz mi się zdarzyło po cichu powiedzieć do Kai zeby juz się zamknęła a potem pół nocy wyłam jak oszalała tzn nie powiedziałam tego do niej tylko do siebie pod nosem bo płakała przez 2h przy usypianiu i wszystko źle tzn nie tłumaczę jej bo to dziecko tylko winię siebie że mi nerwy pusciły... idę poczytać bo to mnie odstreowuje najlepiej

[Madleine]

wszystko mnie drażni zaraz wpadam w niepokój... raz mi się zdarzyło po cichu powiedzieć do Kai zeby juz się zamknęła a potem pół nocy wyłam jak oszalała tzn nie powiedziałam tego do niej tylko do siebie pod nosem bo płakała przez 2h przy usypianiu i wszystko źle tzn nie tłumaczę jej bo to dziecko tylko winię siebie że mi nerwy pusciły..

Kochana kazdej z nas czasem nerwy puszczają,nie mozesz sie obwiniać - mnie też zdarzało się złościć na Marcinka jak spać nie chciał,a ja sie na nogach słaniałam
Jestesmy tylko ludzmi ,zobaczysz jak kiedys dzieciaki nam serio dadzą popalić to z tego teraz to bedziemy sie smiać

A kolezanka niefajnie postąpiła

[Madleine]

a co do roczku to ja sie nawet nie chce tym denerwować bo pewnie bedzie tak jak z chrzcinami,ale teraz bede miec to gdzieś. Zaprosze tylko dziadkow i chrzestnych do domu a reszta niech sie obraża. Mnie nie stać zeby robić za kazdym razem impreze w knajpie,dlatego ,ze mąż ma duzą rodzinę i u nas sie nie pomieszczą,a jak sie ich nie zaprosi to sie obrażą. Co to to nie...

[Qanchita]

Kobietki, Wy już o roczkach myślicie
Ja nawet nie patrzyłam jak to przypada. Zresztą...jak sobie pomyślę że mam wielmożnych państwa teściów prosić bo sami na pewno nie pomyślą, to mnie już trzęsie
No ale chociaż będę miała gdzie gości usadzić bo stół kupiliśmy rozkładany na 4 m Wcześniej trzeba było zsuwać kilka na imprezę.

U nas też dalszy ciąg chorób Tymuś zdrowy i mam nadzieję ze tak zostanie. Ale Jolce od kilku dni woda z nosa cieknie a dziś zero apetytu i temp. 38,5

Uciekam do łóżka bo padam na twarz

[Aleksandrowicz]

wszystko mnie drażni zaraz wpadam w niepokój

ja ostatnio też mam takiego nerwa że wrr, do małej mam cierpliwość - jeszcze;-)i jestem nadwyraz wyrozumiała, ale nie umiem sobie poradzić z moim starszym, nie wiem co sie dzieje z nim, bunt 6latka ?pytanie do Gosi bo też ma starszaka dziś była mega awantura przy śnaidaniu, zrobił się z niego wielki niejadek, teraz siedział 3 tygodnie prawie w domu, tzn głównie u teściów, wszyscy rozpaczaja że mało je, a mi na psychike tez to już siada
Takze Kasiala dzieci cierpliwość nam ćwiczą, ale zanim bedziemy super oazą cierpliwości musimy się wprawić w boju a tak serio, sama mam teraz takiego kaca moralnego, tak nie lubie jak nakrzycze na młodego czy klapsa jakiegos zapodam, aż mi niedobrze się robi, naprawde
a tak swoją drogą - może wydarzenia oatatniego czasu na Ciebie też mają wpływ, przecież ostatnio dużo przeżyłaś.

a u małej ospa już się kończy, zostały zaschnięte krostki, musza odpasc, no i cała w fioletowych kropkach jest Laura;-)jak ja ją domyję? dziś będziemy się kąpać delikatnie w krochmalu, bo do tej pory w nadmanganianie była kąpana

Ouanchita - widzę że Ty tez uwielbiasz teściów..ja niby nie mam złych teściów, ale jakoś nie podzielam ich stylu życia, bycia, poglądów, sposóbów wychowania i mnie denerwują tym dużo nam pomagają, zwłaszcza przy Alku więc powinnam się wstydzić..i nie jest zdrowo takich nerwów na kogoś pielegnować, ale nie przetłumacze sobie eh

nie umiem sie zabrać za jakiś wysiłek fizyczny, żeby własnie wyżyc się na czymś, na sobie a nie na kimś, u mnie ostatnio właśnie to dominuje niestety

[Aleksandrowicz]

Ale Jolce od kilku dni woda z nosa cieknie a dziś zero apetytu i temp. 38,5

a ospę Jola miała?w wielkopolsce ospa moja droga panuje, oby to nie było to! zdrówka dla Was