A to Karolinka jeszcze nie chrzczona?
Co do pokoju, to nie wiem dokładnie ile ma metrów, ale przeróbka szafy pójdzie ekspresem. Chłopaki mają taką wprawę, że o to się nie martwię. Na szczęście łóżeczko Tobika jest turystyczne (póki co!) więc z przeniesieniem też nie będzie problemu.
A nasza kanapa... hm, pewnie skończy się na dokładnym przykryciu jej folią malarską i tyle. Więcej "gratów" w pokoju nie mamy. Szafa na całą ścianę i dwa łóżka.
(całe szczęście!!!!!!) Fajnie byłoby, gdyby na czas zdzierania tapety było ciepło, to kurz wyleciałby przez okno w większości... Przyjdzie czas na jakieś wymyślanie rozwiązań.