tibby ciuszki przeboskie

no piekniste normalnie
A,ze jesli mogę spytać..dlaczego Tobik taki "bezwładny" sie urodził?
jutro kończycie już 31tc, więc spokojnie myślę, że do tego 36 dojdziecie!
Odliczam już każdy dzień do porodu,nigdy w życiu nie bałam się tak o nikogo jak o to maleństwo masakra
Monika tak kochana,bo widzisz jak u mnie się zaczyna dziać,ze teraz każdy dzień sie liczy..to ja już zrobie to pranie i spakuje torbe i niech w razie czego leży,a jak dotrwam jednak do maja to jeszcze raz w maju je wypiore ,ale przed 19 maja oczywiście
ja rano upiekłam sernik i potem cały dzień leniuchowałam, głowa mnie dziś strasznie boli
Jej serniczek mniammm

wyslij kawałeczek mailem ciooo?
A co do bólu głowy mój mąż tez dziś na tabletkach,może zmiana cisnienia
Misia trzymaj Milenke jak najdluzej!
staram sie kochana jak mogę
Wiecie co mam kolezanke,do dzis myslałam,ze jest ze mna ok przychodziła do mnie latami z córką gadałysmy o wszystkim duzo wiedziała o mnie a mój mąż zawsze twierdził,żebym sobie z nia dała spokój bo ona wszystko zawsze chciała wiedzieć...duzo jej poopowiadałam o swoim zyciu o kolezankach ufałam jej,i wczoraj wysłałam jej zaproszenie do grupy wsparcia gdzie dziewczyny oddają ciuszki za koszty przesyłki...zaczeło sie od tego,ze ona by tak nie mogła brac od kogoś,ze ja mogłam sobie to szybciej zrobić a nie teraz udawać biedną,że mam auto,ze mąż moze ze mna po sklepach pojeździć i kupić,ze robie z siebie biedaka itd..Napisałam jej,ze chciałam dobrze bo wiem jak u niej ciężko z kasą,ze jej córka tez by chciała mieć ładne rzeczy,ze tam sie oddaje z czystego serca,bo przecież ona sama z tym dzieckiem itd...Ja generalnie nie lubie robic sobie wrogów itd..Ale dziewczyny jak ona mi pojechała,ze czeka tylko aż Milena sie urodzi i jak mój mąż czeka aby mi ją zabrać,że ja mego męża wziełam na dziecko bo boje się byc sama,że jestem chamką,obgadywaczką,ze mojego dziadka oddałam do domu starców rozumiecie..mojego dziadzia jaa??

że ona mnie obserwuje od dłuzszego czasu,ze szkoda jej mojego dziecka i wiele wiecej mi napisała,do tego stopnia,ze ja teraz siedze i się z nerwów aż telepie i nie mogę przestać.... Ja mam duzo kolezanek,ona ma jedną i miała mnie,alimenty dostaje bo chłop z nią nawet nie wytrzymał...no tak mi pojechała,że aż mi łzy staneły w oczach i teraz mam przed oczami Milene i męża jak mi ją zabiera,chociaz tak nie jest,przecież ja o dziecko od lat sie starałam,nigdy w zyciu nie pomyślałabym aby kogos na dziecko wziąść,jej no przykro mi dziewczyny tak mi przykro...Napisałam jej tylko tyle,ze zazdrosci mi,ze ja sobie zakładam rodzine i jestem szczesliwa a ona nawet faceta przy sobie nie potrafi utrzymać i zeby Odp**** sie od mojego dziecka i zajeła swoim (bo juz nie wytrzymałam) mąż aż się wkurzył mój,a gdybym była az tak wstrętna osoba nie miałabym zadnej koleżanki a mam więcej od niej i to poważniejszych i widzimy się od lat prawie codziennie.aaa i,ze ona smie twierdzić,że jestem jak ta matka co Madzie zabiła,że i ja zabije swoje

..ehhh przepraszam,ze sie wam wyzaliłam aż tyle nie umiem sie teraz uspokoić wredna su**
