Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

[iw_rybka]

hejo!

Zgubilam dzis Szymona Kurde,masakra! Poszłam do toalety,a on u dzieci w pokoju siedzial,wracam - patrze,a jego nie ma Oblecialam pokoj dzieci,potem pokoj dzienny,kuchnie,korytarzyk i kolejne dwa pokoje - a jego wciaz nie ma ! Ostatnio mialam sen,ze mi go ktos porwal i juz mi serducho telepalo ale mysle,no jak? gdzie? okna i drzwi zamkniete - lece od nowa po wszystkich pokojach i nagle slysze zza szafy sapanie -mysle sobie WTF?! Zagladam,a tam wystaje du.pi.sia Szymka,ktory wlasnie wycofywal sie z szczeliny. Wlazl miedzy szafe a sciane! Matko,zawału dostane przez niego !

Cezary sto lat!

szukamy nowego)... [/quote - o nie

, miały być święta w PL

- ehhh,lipa. My tez mielismy jechac do Sopotu na swieta,ale auto nam padlo i nie przelacza sie na gaz,koszt naprawy 250 zl.....A tu mamy koniec miesiaca....

, ale nikt mi nie odpisał więc się nie odzywałam

- wybacz

fotorelacje z roczków Waszych szkrabków :)))

- postaram sie,u nas bedzie dosc licznie,bo tylko najblizsza rodzina to 16 doroslych +9 dzieci
My robimy roczek 14 kwietnia,dokladnie w dzien urodzin Szymka i laczymy je z 6 urodzinamy Andrzejka,ktore wypadaja 4 dni pozniej,wiec impreza podwojna :)

[biniu_s]

biniu gotowa do imprezy??

hm..., yyy...yh..., jakby to napisać..., jestem w "czarnej d.u.p.i.e"
Kupa roboty przede mną, a chęci brak. Młody poszedł spać to i tak niewiele robię bo nie chcę go obudzić stukaniem, trzaskaniem i wogóle a i muszę odsapnąć bo od rańca na pełnych obrotach. Na dodatek K. trzeba wszystko dokładnie 100 razy powtarzać, żeby coś zrobił i mnie dobija. Dobrze, że Cezary jest grzeczny.
Nie wyobrażacie sobie jaki problem może mieć facet z przykręceniem dwóch lamp

dzwoneczku z Patrykiem, Martakla i jej czereda, rybka ogromnie dziękujemy za piękne życzonka :ico_buziaczki_big:

Martalka powodzenia życzę i szybkiego uporania się z problemami Zdrówka dla ferajny.
Byle nie zapeszyć, u nas jakoś od poniedziałku ok, ale zapomniałam się pochwalić - Cezary jest po pierwszej zakaźnej chorobie - różyczka nas dopadła Ale już jest dobrze, bez smarków i wogóle cudnie

ryba Ty ale masz przeboje z Szymonem - poprzednio zatrzaśnięty w aucie teraz zaginiony Przypuszczam, że Tobie nie było do śmiechu więc wybacz

[asiab]

sto lat sto lat niech żyje żyje nam Czaruś nasz kolejny roczniaczek


U nas jakoś leci Ula zasmarkana Franek też ale już sie przyzwyczaiłam że u nas w marcu najwięcej zawsze chorubsk. Pogoda dobija doła przez nią łapię w szczególności że od wtorku wracam na cały etat do pracy szybko minęło te pół roku . Ze względu że nadal Ulkę karmię piersią poszłam po zaświadczenie do pediatry i bede w sumie chodziła na 7-dem h do pracy zawsze to godzina krócej . Przeraża mnie jak dam rade ze wszystkim obiady sprzatanie zabawa z dziećmi nie mam pojęcia jak to bedzie wszystko na pełnych obrotach . No ale wkońcu sytuacja finansowa nam sie poprawi .

Iwonka ale z Szymonka niezłe ziółko rośnie

[iw_rybka]

no mówie wam,masakra z Szymciem - gary mi wyciaga z szafek w kuchni,talerze,wszystko z polek - dzis siedzial w kuchni ponad godzine - tyle bylo zwiedzania i grzebania !!!! A jak zmeczony juz jest,to przychodzi do mnie i placze w moja stope :P

Asiab - ale ci fajnie,ze jeszcze karmisz Ulcie !

[Asieńka86]

Cezary kochanie, milion buziaczków w Twoje urodzinki od e-ciotki i Piotrusia :ico_buziaczki_big:

dzis siedzial w kuchni ponad godzine - tyle bylo zwiedzania i grzebania

jakbym o Piotrku czytała każdą szafkę otworzy, każdy kosz jego jak już jest wyjątkowo namolny to pozwalam jemu na "układanie" swoich skarpetek- uwielbia je wyrzucać z komody.. ostatnio otworzył dolną szufladę, wszedł w nią i chciał sięgać wyżej. i nauczył się że jak wejdzie na samochodzik (taki jeździk- pchacz) to można stanąć (!!) na siedzeniu to sięgnie się jeszcze wyżej! łobuzy z tych naszych chłopaków

Nie wyobrażacie sobie jaki problem może mieć facet z przykręceniem dwóch lamp

wyobrażacie sobie ja zawsze proszę się M milion razy żeby jakąś bzdurkę zrobił. ale wiesz co pomaga? ja strzelam focha i mówię że zrobię sobie sama i nie potrzebuję jego łaski K jest w tym bardzo do M podobny

a i muszę odsapnąć bo od rańca na pełnych obrotach.

nic nie mów, Piotrek budzi się o 5, drzemkę ma 11-12.30 i potem zasypia 20-20.30 M wraca z pracy koło 20, a ja po całym dniu nie mam sił na nic.. ostatnio jeszcze chory był, zęby wychodziły to dużą część dnia na rękach siedział albo zabawiałam go tysiącem zabawek..dźwiganie 13kg klocuszka naprawdę uciążliwe jest.. ja się z roczkiem wycwaniłam- dałam teściowej do zrobienia bigos i sałatkę, szwagierka kotlety robi, sąsiadka placki, moja mama Piotrka będzie pilnować i dam radę. tyle że zacząć jest najgorzej damy radę kochana!!
Martalka kurcze, miałam nadzieję, że jednak się wyjaśni wszystko.. Ale jak to mówią "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"! także mam nadzieję że szybko rozwiążą się Wasze problemy

Zgubilam dzis Szymona

Ty to masz przeżycia z Szymkiem!! Artysta mały z niego!

[biniu_s]

Asiab, Asienka Wam również dziękujemy za życzenia :ico_buziaczki_big:
Tyle ich dzisiaj dostał młody, że jestem w Fajnie tak.

nie mam pojęcia jak to bedzie wszystko na pełnych obrotach

Dasz radę, kobieta zawsze daje Najwyżej odpuścisz sobie np. sprzątanie w tygodniu, ogarniesz tylko z grubsza a w weekend nadrobisz, zobaczysz poradzisz sobie.

strzelam focha i mówię że zrobię sobie sama i nie potrzebuję jego łaski

W takiej sytuacji u nas K. się obraża i czeka aż go przeproszę Nie no musiałam się nagadać to może jutro to ogarnie, sprzęt już jest, to już coś.

A z tym spaniem Piotrka to kicha..., u nas od kilku dni pobudka o 9.00 (budzi się około 6.00 dostaje flachę mleka i śpi dalej), drzemka od 11.00 - 12.30 czasami dłużej i o 16 - 17.30 czasami dłużej i spanie nocne około 20.30. Sporo jeszcze tego ale widzę że już coraz mniej chce spać.
Niestety ja robię wszystko sama, nawet torta sobie wymyśliłam sama zrobić, literki z masy cukrowej czarowałam w poniedziałek, dzisiaj upiekłam biszkopty, jutro od rana zakupy później jakieś ciasto poprzekładam kremami. Na piątek zostawiam torta a w sobotę mięsa i sałatki. Zamówiłam tylko "zimny bufet", nie wiem jak to się nazywa w innych regionach ale mówię o zakąskach. Jeszcze muszę stoły przygotować i ogarnąć domek, w piątek do kosmetyczki sporo tego ale co tam, tak jak napisałaś "damy radę". Boję się tylko jednego, że w niedzielę będę tak wypompowana, że będę wyglądała jak zdechła kura

[Martalka]

biniu, ale sobie zadałaś zadań :D
Ja też torta upiekę. Ale literki to kupię haha :D
I będzie tylko na słodko, żadnych przekąsek, obiadów. Goście się obeżrą na Komunii dzień po

Asieńka, ano wyjaśniło się, wyjaśniło. Że pan nadal nie zapłacił, że mamy spadać z tego domu (ale sąd dał nam czas, przesuwając termin eksmisji z 9 na 24 kwietnia). Nie wiele więcej czasu, ale jednak coś.
Jakby przesunął o 2 mce (o co się ubiegaliśmy), właśnie dzisiaj jechalibyśmy do Polski na święta, a tak... szukamy.
Jeszcze dzisiaj dzwonię do banku (prawników banku) by uregulować naszą należność (sąd przekierował nasz czynsz z rączek pana właściciela od razu do banku który mu dał kredyt). I muszę ogarnąć, czy wszystko jest tak jak ustalono, czy nic się nie zmieniło.

Ofert nie ma. Ja nie wiem.

[dzwoneczek82]

witam

binius jesteś wielka...u nas od lat mama robi torta i nikt inny sie nie odwazy na ten krok sporo pracy...ale jest dla Kogo to robić .

asienka Patryk już czwarty tydzień wstaje o 5-tej rano...chyba wiosne poczuły nasze Szkraby , Dawid tez nie lepszy no ale po zmianie czasu to bedzie 6-ta . Z tym ze moj już pada o 9-tej na pierwsza drzemkę...i ma też drugą o 14-15. A zasypia róznie 19-20.

ryba alez masz mrożące krew w żyłach przeboje.. .

asiab ja już po świetach też wracam do pracy...od razu rzucona bede na głęboką wode...bo my pracujemy po 9 godzin +dojazdy , to w domu nie bedzie mnie około 11 godzin sobota kazda pracujaca dzieci bede widziała max dwie godziny dziennie. Ale tez pocieszam sie ze wreszcie odbijemy sie od dna finansowego...nie wiem co byśmy zrobili bez pomocy rodziny, szczegolnie teściowej, ktora sporo nam kasy na życie dała . mąż obiecał na urlopie pomoc im przy żniwach.

Jak wyjdziemy na prostą po pierwsze co zrobimy to sobie ciuchy pokupujemy... ja musze wymienić cała garderobę, schudłam i wszystko na mnie wisi -to akurat jest optymistyczne . potem obiecałam kino Dawidkowi, fikoland ...ech fajnie

my niedawno bylismy na szczepieniu, ale moj gagatek nie dał sie ani zwazyc ani zmierzyć...ostatnio nie daje sie zbadac lekarzom...szok! Przez to echo serca ma przesuniete, usg nerek to odbyło sie w wielkim krzyku i wyrywaniu sie... Ale wazyłam go w domku to ma juz 13 kg

martalka duzo sił zycze...szkoda że ze świetami w Polsce nie wypaliło

....ojojoj...przecież dzisiaj Nasza Oliwka konczy roczek...

Oliwko dużo zdrówka, słodkiego , miłego życia

[Sylwia]

Witajcie dziewczyny i maluszki :ico_buziaczki_big:

Popierwsze gratuluje pierwszych torcików urodiznowych, kroczków i wogóle postępów !! dawno ale to dawno mnie tu nie bylo... problem ten sam co u Brodzikowej ale przewertowalam internet i mam mam :)
Dziewczynom które spodziewają sie maluszków gratuluję a szczególnie Brodzikowej !!! i życzę 2 córeczek !!

u nas wszystko ok, mała staje gdzie sie da, jeszcze się nie puszcza ...strach ja łapie :D duzo mówi !! mama, tata, nie ma, da, robi od poltorej mc kope tylko i wyłącznie na nocnik!! w pampersa sie nei zalatwi poakzuje paluszkie manwc bo tam stoi nocnik i zadowlona ze go wyciagam bije brawo :)

Kilka zdjęc



Na tronie :)

[asiab]

Oliwko wszystkiego najlepszego serduszko


Witaj Sylwia fajnie że zajrzałaś wpadaj częściej jaka piękna Lenka brawa dla niej za nocnik u nas Ula na tym etapie m-cznym jak Lenka tez ładnie robiła kupkę do nocnika a teraz jak go widzi to ucieka nie wiem co jej i najlepiej jak pójdzie w kont po cichaczu i tam rżnie w pieluche Franek to już tak łądnie robił na nocnik i bez pieluch była jak miał 1,5 roku .


Pięknie ważą wasze maluchy moja Ula jak teraz byłyśmy na szczepieniu to ważyła 9 kg wszyscy myślą że dużo waży bo na buzi pyza jest a wagowo to drobinka .

Dzwoneczku oj to współczuję tyle godzin poza domkiem ale tak jak mówisz finansowo bedzie lepiej coś za coś szkoda tylko że w tej naszej Polsce wszystko kosztem dzieci .Mi to najbardziej smutno że tak mało na spacerach bede jak wkońcu sie ciepło zrobi to jak w pracy przez okno sie spojrzy na matki z wózkami na spacerku to łezka sie w oku zakręci ehhh