hej dziewczyny
wpadam na chwilke sie przywitać ale już lece bo Kondziutek wstał
Jak sie staraliśmy to było ok .Stalo się to jakoś 2 tyg po zapłodnieniu.Nie żałujemy , czasem jest źle między nami koty drzemy ale z ciąży cieszymy się bardzo i tak jak napisała ellibel kłótnie chyba normalna rzecz.Nie znam takiej pary i nie wierze ze są takie związki co sie nie kłócą i nie maja sporów.szkieletorek gratuluje ciazy, ale z drugiej strony ci sie dziwie, ze skoro tak nieciekawie u was, chcialas zajsc w ciaze
Mój kamerzysta na weselu często powtarzał wielu osobom,,Kłótnia jak kłótnia ale to godzenie się .... hehe jest wspaniałe,,.A czemu nie umiesz uprawiac seksu jak cos jest nie tak, to moze tez byc dobra forma odreagowania stresu i po moze byc zgoda i czas na przemyslenia i rozmowy.
Ooo fajnie.Myśmy byli w Karwi w tamtym roku .W końcu zarezerwowałam tydzień nad morzem w sierpniu. Jedziemy do Karwi.
nie ma idealnych małzństw i nikt mi tego nie wmówi. Jak ktos sie nie kłóci to i tak o cos sie obraża, a ze sie nie gada ze sobą to jak dla mnie gorsze niz wykrzyczeć sobie wszystko i pogadać normalnie później. Szkieletorek nie przejmuj sie:):):)Ja ostatnio pisze o kłótniach bo przez jakiś miesiąc tak jest ale to nie znaczy ze zawsze .Oj nie wiem może faktycznie my inni są a u was takie idealne małżeństwa.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość