Nicola, plan był taki, że to obecne miało być wynajęte na kilka lat. Jak wyszło z winy właściciela- właśnie widać.
Szukamy teraz znowu czegoś na dlużej, ale w sumie musimy brać co jest. A nie ma nic. ups.
Za kilka lat, przez który to czas będziemy budować sobie historię kredytową i będziemy grzecznie i terminowo płacić rachunki i podatki, będziemy starali się o kredyt. No, ja też do pracy chcę iść za ten czas.
Bo np. piekarnik mam z kosmosu i też nie upiekę w nim nic poza mięsem (zamkniętym pod pokrywą) bo inaczej mi pali wszystko na węgiel w ciągu 3 min. Nowego nie kupię, bo nie będę inwestować. I tak już mamy trochę swoich mebli, o teraz problem z nimi.... grr...
Już mnie dzisiaj nosi. Telefony tu, tam, siam, dzieci wokolo, obiad, syf ogólny, i jeszcze wyjśc bym chciała na chwilę chociaż i się oderwać. Słoneczko ładnie świeci.
Ta sprawa pochłania mnóstwo energii, nerwów, jeszcze się dowiedzialam, że sąd nam nie da papierka dot. decyzji sędziego, tylko wysłał to na nazwisko właściciela. papier nam potrzebny, bo dzięki niemu obecna umowa wygaśnie. A tak, ten oszust go sobie przejmie (póki co ja mam papier w ręku
ale w kopercie zamknięty) i co?
Dla dzieci mało czasu, wiecznie wisimy albo na ogłoszeniach, albo na telefonie.
Lecę do polskiego sklepu po chleb. Całe szczęście resztę zakupów nam przywieźli z supermarketu pod drzwi
bo czasowo nie byłoby szans tego kupić.
Przeprowadzka, chociaż okropnie upierdliwa, to nam się teraz marzy
Byleby już mieć klepnięty dom.
Zwołamy na pewno pomoc kolezeńską. Mamy tu na szczęście dobre dusze. I jak tylko będą dysponować czasem, to pomogą!
Jak starczy KASY (bo depozyt i opłata z góry za 6 tygodni czynszu sporo pochłonie) to wynajmiemy panów z ciężarówką, żeby na raz wszystko wwalić, i na miejscu docelowym wywalić.
Utonę potem w ogólnym bałaganie, ale niech już to szukanie się skonczy!!!
Tibby, zdizeranie tapety, brrrrr....
Myśmy zdzierali w PL z przedpokoju, a mieliśmy wielki. Utrapienie. Ale potem gładzie i tylko farba. I super!
Tutaj z kolei metoda szybkiego remontu polega na zamalowaniu tapet. Pozrywane, dziurawe, nie ważne. Pomalować byle na pierwszy rzut oka było ładnie.
Różne cudenka widzielismy.
No lecę