dopuściłam też do brytyjczyka,bez rodowodu więc w pewnym sensie dachowiec
tak wygląda
na imię ma Gandalf a jaki uroczy pieszczoch! ma 3 lata
babka ma jeszcze kotkę brytyjską długowłosą,śliczną! napatrzeć się nie mogłam na jej koty
umówiliśmy się po prostu,że ona przyjedzie potem po kociaka w zamian
no to pewnie przez zamykanie zdziczałarzuca sie na nogi, drapie nie wiem co sie z tym kotem stało, moze przez to ze tesciowa zaczela zamykac w szopie i zdziczala, ale strach podchodzic
to faktAle jak dorosły kot czy pies nie był przyzwyczajony do dzieci to marne szanse że pozwoli im na cokolwiek i zaakceptuje.
zgodzę się z tobą,że tak jest łatwiej kociaka ułożyćwiększe jest prawdopodobieństwo ułożenia sobie zwierzęcia "pod siebie" jak jest małe niż dorosłe.
tylko ja szukałam dorosłej kotki,było mi obojętne czy sterylizowana czy nie jak znalazłam naszą to facet zapewniał,że jest idealna do dzieci,bo sam ma córkę tylko nie akceptuje innych zwierząt w domu,mówiłam jakie mam dzieci,znaczy w jakim wieku,to mnie zapewniał,że kotka nie jest problemowa itp
więc zdecydowałam się na dorosłą kotkę właśnie ułożoną pod kątem dzieci
a że okazała się inna i agresywna to myślałam,że jej to minie,bo zmieniła otoczenie na całkiem obce to miała takie prawo, ale jest z nami pół roku i nawet ja się jej boję jak się ją głaszcze to cały czas trzeba ją obserwować czy zaraz głowy nie odwróci i cię nie ugryzie więc moim zdaniem taki kot do dzieci się nie nadaje
na noc idzie do korytarzyka,w dzień cały jest z nami
no ale widać w poprzednim domu coś było nie tak z nią skoro ją facet oddał,szkoda tylko,że mnie oszukał
pewnie nie aktualne bo to w marcu byłoSłyszałyście o takiej akcji? http://akcjasterylizacji.pl/