zostaje jeszcze ze mną w domu choć az sie pcha do przedszkola prawie za każdym razem jak Jule odprowadzamy pyta sie czy juz urósł
ale niestety nie dostał się a do prywatnego nie chce dawać
gozdzik, nasz Bobi też zostaje w domu, więc niestety od lipca czeka mnie niezła jadka z dwójką chłopa w domu dobrze, że początki naszej nauki wzajemnej z Tomkiem przypadają na lato, to Tobika łatwo zaprowadzic na plac
zdecydowanie lepiej ze Tomaszek rodzi sie jak jest ciepło mniej ubierania dzieci i masa atrakcji dla tego wiekszego
A mi Bartoszek sie pochorował byłam rano u lekarki bo brzydko go kaszle dostał antybiotyk tzw 3 dniowy jakos ich nie lubie wydaje mi sie ze kiepsko działają